Sławomir Mentzen: „Hasło 'jedna kula, jeden Niemiec’ jest zupełnie naturalne” [WIDEO]

Kategoria:

UWAGA! Tekst zdemonetyzowany!
CENZURA

Szanowny Czytelniku! Czytasz artykuł, w którym musieliśmy wyłączyć reklamy. Został on uznany za nienadający się do monetyzacji, zbyt kontrowersyjny, niepoprawny politycznie itd. Rozważ wsparcie Fundacji Najwyższy Czas, która pomaga utrzymywać nasz portal (KLIKNIJ)

Sławomir Mentzen był gościem „Minęła 8” na antenie TVP Info. Program niemal w całości poświęcony był powstaniu warszawskiemu i tematom jemu towarzyszącym – słuszności wybuchu czy sposobu upamiętniania ofiar.

Słuszność wybuchu powstania warszawskiego

Polityk Konfederacji miał odmienne zdanie od większości rozmówców, którzy popierali wybuch powstania. O ile zdaje sobie sprawę z nastrojów, jakie wówczas panowały, o tyle rolą dowódców było te nastroje tonować, a decyzję podjąć pod wpływem argumentów, a nie emocji.

Nastrój w Warszawie po tylu latach zbrodniczej okupacji niemieckiej był jednoznaczny. Warszawiacy, zwłaszcza ci związani z AK, chcieli walczyć, mieli dosyć kilku lat mordów i upokorzeń, chcieli wreszcie się „odwdzięczyć”. Inną sprawą jest rozpatrywanie powstania w kategoriach politycznych czy strategicznych. Przypomnę, że rząd londyński nie chciał wybuchu powstania, a chcieli tego sowieci. Propaganda sowiecka zachęcała do powstania – analizował Mentzen.

CENISZ SOBIE WOLNOŚĆ SŁOWA? MY TEŻ!

Środowisko skupione wokół pisma "Najwyższy Czas!" i portalu NCzas.com od lat stoi na straży konserwatywno-liberalnych wartości. Jeżeli doceniasz naszą pracę i nie chcesz pozwolić na to, aby w Internecie zapanowała cenzura – KLIKNIJ wesprzyj naszą działalność. Każda złotówka ma znaczenie!

Z perspektywy kilkudziesięciu lat możemy spróbować się oderwać od emocji, które wtedy były w Warszawie i spróbować w dyskusji historycznej ocenić, czy to na pewno był dobry pomysł – mówił przedstawiciel Konfederacji.

Mentzen zwrócił się bezpośrednio do prowadzącego rozmowę redaktora Adriana Klarenbacha. – W przeciwieństwie do pana redaktora, nie jestem zwolennikiem determinizmu historycznego i nie uważam, że powstanie w Warszawie było konieczne i musiało wybuchnąć. Były takie nastroje, ale to nie znaczy, że nastroje mają prowadzić do wybuchu. Władza polityczna jest w stanie takie nastroje trochę złagodzić – powiedział.

Obchody 76. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego

Podczas obchodów 76. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego doszło do prymitywnej prowokacji w wykonaniu jednego z przedstawicieli środowiska LGBT. Na jednym z balkonów wykonał on obrzydliwy „taniec”. Więcej na ten temat w tym miejscu.

Widziałem pajaca z okienka, który udawał małpę, na tle flagi LGBT (…) Nie rozumiem tych wszystkich prowokacji, które były wymierzone w marsz i przekonany jestem. Żeby czynić takie gesty wobec osób uczestniczących w marszu z okazji 1 sierpnia, trzeba mieć coś nie po kolei w głowie – komentował Mentzen.

Żeby łączyć powstanie warszawskie z ideologią LGBT to trzeba nie lada fikołka intelektualnego. Wtedy nie było czegoś takiego, jak ideologia LGBT, nikt o tym nie myślał. Nie wierzę, żeby ktokolwiek, kto ruszył do powstania 1 sierpnia, był przekonany, że walczy o prawa gejów – mówił do zwolenników teorii, że powstańcy walczyli również o prawa LGBT.

W przypadku tego mężczyzny(?) interweniowała policja. Mentzen nie uważa jednak, aby takie kroki były konieczne.

Jestem zdania, że chcącemu nie dzieje się krzywda. Jeżeli chciał pajacować, to jego prawo. Co najwyżej by spadł, płakać – bym nie płakał po nim. Nie jestem zwolennikiem, by policja interweniowała w takich przypadkach, podobnie jak nie jestem zwolennikiem tego, by policja komukolwiek przeszkadzała w upamiętnieniu godziny „W” za pomocą rac – powiedział.

„Mowa nienawiści” w symbolach

Lewica zarzuca prawicy, że na flagach zamieszcza obraźliwe symbole i wykrzykuje nienawistne hasła. Jednym z takich przykładów ma być przekreślony sierp i młot. Innym – hasło „jedna kula, jeden Niemiec”. Wszystko to podczepiane jest pod „mowę nienawiści”.

Mentzen całkowicie nie zgadza się z takim przedstawianiem sprawy. – Warszawa wiele zniosła pod okupacją niemiecką, jak i później sowiecką. Sprzeciw wobec zarówno nazizmu, jak i komunizmu jest czymś całkowicie naturalnym. Obydwa te bardzo zbrodnicze totalitaryzmy bardzo zaszkodziły Polsce.

Hasło „jedna kula, jeden Niemiec” jest zupełnie naturalne, a przynajmniej było naturalne w roku 1944. Powstańcy mieli bardzo mało broni, bardzo mało amunicji i chodziło o to, żeby tej amunicji w żadnym wypadku nie marnować. Przypominam, że wtedy trwała wojna, a na wojnie do wroga się strzela. Nikt, kto przypomina to hasło nie namawia, żeby teraz strzelać do Niemców. To jest hasło czysto historyczne i w żadnym wypadku nie można go nazwać mową nienawiści – podkreślił Sławomir Mentzen.