
Prezydent Sopotu Jacek Karnowski chce usunięcia „szafy Polańskiego” z miasta. Zapowiedział, że poczyni w tej sprawie odpowiednie kroki. Szafa upamiętnia etiudę filmową Romana Polańskiego pod tytułem „Dwaj ludzie z szafą”, która dała mu przepustkę do międzynarodowej kariery.
„Szafa Polańskiego” (na zdjęciu) autorstwa Pawła Althamera i Jacka Adamasa stanęła na ulicach Sopotu w 2008 roku. Miała symbolizować tę z filmu Polańskiego, nakręconego w 1958 roku. Obraz przedstawiał dwóch mężczyzn z szafą, którzy wyszli z Bałtyku i chodzili po trójmiejskich ulicach.
Początkowo szafa stała na sopockiej plaży. Potem trafiła przed słynny lokal „Zatoka Sztuki”. To lokal, który do niedawna był w rękach Marcina T., dla którego z kolei działał Krystian W. ps. „Krystek”. Obaj są oskarżeni o przestępstwa pedofilskie. Reżyser Sylwester Latkowski w swoim dokumencie „Nic się nie stało” przedstawiał, że w „Zatoce Sztuki” można było bez problemu znaleźć sobie, za odpowiednią opłatą, panie do towarzystwa. Także te poniżej 15. roku życia.
O przestępstwo pedofilskie oskarżony jest też Roman Polański. Reżyser od 1977 roku jest ścigany przez amerykański wymiar sprawiedliwości. Miał podać alkohol i środki usypiające 13-latce, a następnie z nią współżyć. Z kolei w 2019 roku francuska aktorka Valentine Monnier oskarżyła Polańskiego na łamach mediów o gwałt. Do przestępstwa miało dojść w 1975 roku w domu reżysera w Szwajcarii. Monnier miała wówczas 18 lat.
„Szafa Polańskiego” stoi na terenie Zatoki Sztuki, która nie należy do miasta. Prezydent Jacek Karnowski zapowiada jednak, że chce jej usunięcia.
– Gdy odzyskamy Zatokę, szafa zostanie stamtąd usunięta. A potem trafi do magazynu – przyznał w rozmowie z Onetem.
Tego samego chce Łukasz Mazur, nowy właściciel budynku, w którym mieściła się do niedawna „Zatoka Sztuki”.
– Formalnie ta szafa należy do miasta. Proponowaliśmy, żeby wystawić ją na aukcję podczas ostatniej Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Miasto do tego się nie odniosło, ale będziemy starali się jeszcze rozmawiać o tej szafie. Dla mnie to pomnik osoby ściganej za pedofilię. Nie chcemy go tam. Mnie ta szafa irytuje. O jej przyszłości będzie decydował prezydent Jacek Karnowski – powiedział „Onetowi”.
Skoro wszyscy – przynajmniej oficjalnie – są tak zgodni, to szafa lada moment powinna zniknąć.