Nadchodzą drakońskie kary za brak maseczek. Nawet 30 tysięcy złotych mandatu

Koronawirus w Polsce - zdj. ilustracyjne.
Koronawirus w Polsce - zdj. ilustracyjne. (Zdj. PAP/Mateusz Marek)
REKLAMA

Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska na antenie TVP Info odniósł się do sytuacji epidemiologicznej w Polsce. Zapowiedział surowe mandaty, sięgające nawet do 30 tysięcy złotych.

To będzie niestety pokłosie tego, że zapomnieliśmy o restrykcjach, które w dalszym ciągu obowiązują. Udajemy, że na wakacjach wirusa nie ma, no niestety on jest – powiedział Kraska.

Wiceminister przyznał, że Polska chciałaby się wzorować w karach na Europie Zachodniej. Za nieprzestrzeganie nakazu zakrywania nosa i ust grożą tam bardzo wysokie mandaty.

REKLAMA

Tak w Europie się niestety dzieje, że za nieprzestrzeganie pewnych reguł są bardzo wysokie mandaty. Może to jest za mało? – zastanawiał się Kraska.

Zaznaczył, że trwają prace legislacyjne nad zmianami w przepisach, aby możliwe było „bardziej rygorystyczne” egzekwowanie istniejące obostrzenia. – Chodzi mi tu głównie o sklepy, o supermarkety, gdzie troszkę to prawo może nie jest do końca jednoznaczne – wyjaśnił.

Na pewno jeżeli nie docierają do naszych obywateli nasze prośby, nie docierają liczby, które się pojawiają codziennie, myślę, że trzeba jednak zwiększyć kontrole, które już w tej chwili są czy to w środkach komunikacji publicznej, czy w sklepach. A jeżeli ktoś się nie będzie stosował, no to niestety, mandat karny na pewno taką osobę spotka i te mandaty mogą być dość wysokie, bo nawet do 30 tys. zł – powiedział zastępca Łukasza Szumowskiego.

W pewnym momencie ta kara musi być tak drastyczna, żebyśmy wiedzieli o tym, że musimy przestrzegać tych zasad, ponieważ spotka nas niestety bardzo dotkliwa kara finansowa. To chyba jedyna metoda, abyśmy jednak wrócili do tych zasad, do których stosowaliśmy się na wiosnę – uważa Kraska.

Rząd w ogniu krytyki za sprzeczne działania. Konfederacja: wraca pandemiopsychoza [VIDEO]

REKLAMA