Znany koszykarz protestował w Berlinie przeciwko ograniczaniu wolności. Został zwolniony z klubu

Na początku sierpnia w berlinie doszło do wielkich manifestacji mieszkańców protestujących przeciwko ograniczeniom związanym z pandemią (Fot. screen/TT)
Na początku sierpnia w berlinie doszło do wielkich manifestacji mieszkańców protestujących przeciwko ograniczeniom związanym z pandemią (Fot. screen/TT)
REKLAMA

Reprezentant Niemiec w koszykówce Joshiko Saibou został zwolniony przez klub Telekom Baskets Bonn, po tym jak wziął udział w demonstracji w Belinie przeciwko rządowym środkom walki z pandemią koronawirusa.

Klub poinformował, że 30-letni zawodnik został zwolniony, ponieważ złamał postanowienia obowiązujące zawodowego koszykarza.

„Kluby Bundesligi skrupulatnie pracują nad koncepcjami zapewnienia bezpieczeństwa tak zawodnikom, jak i kibicom w nadchodzącym sezonie, a także nad specjalnymi wytycznymi dotyczącymi bezpieczeństwa pracy dla samych koszykarzy. Dlatego nie możemy być odpowiedzialni za stałe ryzyko infekcji, jakie stwarza zachowanie Saibou” – powiedział dyrektor zarządzający klubu z Bonn Wolfgang Wiedlich.

REKLAMA

Wielkie protesty w Berlinie

W sobotę Saibou i jego dziewczyna uczestniczyli w demonstracji w stolicy Niemiec, w której wzięło udział ponad 20 tysięcy protestujących. Wzywali oni rząd do zniesienia restrykcyjnych środków w walce z koronawirusem.

Zobacz także: Tego media nie mówią. Co naprawdę wydarzyło się w Berlinie? Wielki protest, zamieszki i aresztowania [FOTO/VIDEO]

Saibou relacjonował protest na Instagramie i zachęcał obserwujących, by również sprzeciwili się polityce rządu. „Myśl samodzielnie. Głośno” – napisał w jednej z relacji.

Dwa dni później koszykarz opublikował na jednym z portali społecznościowych film, na którym pokazał, jak bez maseczki trenuje z kolegą z drużyny.

W Berlinie w weekend protestowało kilkanaście tysięcy ludzi. Niemcy wyszli na ulice, bo uważają, że obostrzenia są bezpodstawne, a pandemia koronawirusa tylko pretekstem, do ograniczania ich wolności.

Dr Ozdyk: W Berlinie gotuje się jak w zupie. W Warszawie też! [VIDEO]

REKLAMA