Administracja Trumpa ogranicza wykorzystywanie tkanek abortowanych dzieci w badaniach medycznych

aborcja
Zdjęcie ilustracyjne. / foto: YT/Domena Publiczna (kolaż)
REKLAMA

W ubiegłym roku administracja Donalda Trumpa ograniczyła finansowanie ze środków federalnych badań z wykorzystaniem tkanek abortowanych dzieci. Wymogiem jest bowiem ocena etyczna takich projektów przez nową radę doradczą.

Firmy biotechnologiczne i medycy wprost mówią o wykorzystywaniu tkanek abortowanych dzieci jako o „złotym standardzie” w medycynie. Co więcej, rezygnacja z ich wykorzystywania byłaby równoznaczna z brakiem postępu na polu nowych, innowacyjnych leków. Teraz jednak nowo powołana rada doradcza ds. etyki badań tkanek ludzkiego płodu Narodowych Instytutów Zdrowia (NIH) w większości składa się z etyków i naukowców broniących życia. Co najmniej 10 z 15 nich to przeciwnicy aborcji. Kilku także publicznie sprzeciwiło się finansowaniu badań z użyciem tkanek płodowych.

W 2018 roku w USA odbyły się warsztaty ministerstwa zdrowia, podczas których kierownicy placówek medycznych stwierdzili, że ludzka tkanka płodowa pozostaje „złotym standardem” dla niektórych badań. Wykorzystywana jest ona m.in. w celu zwalczania AIDS, nowotworów, ślepoty, leczenia schorzeń noworodków czy produkcji szczepionek. Naukowcy chcieli w taki sposób opracować także lek na koronawirusa.

REKLAMA

Tymczasem rada zarekomendowała sekretarzowi zdrowia finansowanie badania, mającego na celu znalezienie alternatywy dla ludzkich komórek macierzystych z aborcji, wykorzystywanych w celach badawczych.

W lipcu rada odrzuciła 13 z 14 projektów. Były to pierwsze rekomendacje udzielone zgodnie z nowymi wytycznymi wdrożonymi w 2019 roku przez administrację Trumpa. W ubiegłym roku NIH przeznaczył 109 mln dolarów na około 175 projektów wykorzystujących ludzi a tkankę płodową. Teraz jednak ma to być 116 mln dolarów.

W ubiegłym roku administracja Trumpa odmówiła też odnowienia umowy z Uniwersytetem Kalifornijskim w sprawie finansowania programu badawczego z wykorzystaniem takich tkanek.

Zastosowanie innych tkanek

Teraz Kongres rozważa także wstrzymanie finansowania także innych budzących etyczne wątpliwości eksperymentów. Wśród nich są m.in. edytowanie genów, czy manipulowanie DNA.

W 2016 roku przedstawiciele Uniwersytetu Harvarda twierdzili, że nie jest możliwe opracowanie leczenia zakażeń wirusem HIV bez organów abortowanych dzieci. Taki materiał biologiczny wykorzystywano bowiem m.in. do wytwarzania myszy laboratoryjnych z ludzkim układem odpornościowym.

NIH zapewnia jednak, że „obecnie finansuje badania nad tworzeniem modeli myszy z komponentami ludzkiego układu odpornościowego, które nie wykorzystują ludzkiej tkanki płodowej jako źródła ludzkich komórek odpornościowych”.

„Grant 5R01AI132963 na ten cel przyznano University of Massachusetts Medical School w celu opracowania humanizowanego modelu myszy z ludzkich komórek pępowinowych” – oświadczył NIH.

Taki obrót sprawy nie jest jednak korzystny dla aborcyjnych gigantów. Według danych organizacji Judical Watch, NIH zapłacił co najmniej 18 tys. 100 dolarów pomiędzy grudniem 2016 i sierpniem 2018 za „zaawansowane bionaukowe zasoby” (Advanced Bioscience Resources – ABR), czyli fragmenty ciał abortowanych dzieci. Na całym procederze mogły zyskać Planned Parenthood i jej podobne aborcyjne przedsiębiorstwa.

Źródła: science.mag.org/cnsnews.com/catholicnewsagency.com

REKLAMA