Muzułmanie chcą zmieniać szwedzką konstytucję. Będą kary za „bluźnierstwo”?

szwecja/Muzułmanie/Zdjęcie ilustracyjne/ Źródło: Twitter
Muzułmanie/Zdjęcie ilustracyjne/ Źródło: Twitter
REKLAMA

W ostatnich tygodniach w Szwecji kilkukrotnie palono Koran. To zaś wywoływało muzułmańskie zamieszki. Wyznawcy islamu atakowali też funkcjonariuszy policji i grozili „bluźniercom” rychłym zejściem z tego świata. Teraz chcą zmieniać szwedzką konstytucję.

Przedstawiciele 15 muzułmańskich wspólnot ze Sztokholmu zainicjowali ruch zmierzający do zmiany konstytucji. Mniejszość muzułmańska domaga się penalizacji wszelkich „bluźnierstw” i drwin z islamu. Przy obecnym stanie prawnym palenie Koranu jest bowiem całkowicie legalne, na co powołują się członkowie duńskiej partii Stram Kurs.

– Powiedzieliśmy naszym członkom, aby wykorzystali swój gniew do zmiany polityki, zamiast zamieszek – przyznał jeden z przywódców Abdullah Ali Abdi.

REKLAMA

Do spalenia Koranu doszło m.in. na początku września w imigranckiej dzielnicy Sztokholmu – Rinkeby. Dokonali tego zwolennicy duńskiej partii Stram Kurs. Policja wszczęła śledztwo w związku z podejrzeniem o podżeganie do nienawiści.

Wszystko uwieczniono na nagraniu wideo. Mężczyzna, który podpalił Koran miał na sobie koszulkę z napisem „Fuck Islam” i czapkę Stram Kurs. Wzywał Szwedów do głosowania na prawicową partię Szwedzcy Demokraci.

Lider Stram Kurs Duńczyk Rasmus Paludan złożył później na policję wniosek o pozwolenie na zorganizowanie manifestacji polegających na spaleniu Koranu w pięciu imigranckich dzielnicach Sztokholmu i okolic – Botkyrka, Tensta, Akalla, Sollentuna oraz Upplands Vaesby.

Zamieszki i ataki na policję miały miejsce także pod koniec sierpnia w Malmoe – również po spaleniu Koranu. Wtedy udający się do Szwecji Paludan nie został wpuszczony na granicy i otrzymał dwuletni zakaz wjazdu z powodu „zagrożenia dla interesu publicznego”. Duńczyk ma jednak szwedzkie pochodzenie i podjął starania, by móc wjechać do tego kraju jako jego obywatel.

Po spaleniu Koranu jedna z protestujących przeciwko temu muzułmanek stwierdziła, że Szwedzi powinni „spodziewać się islamu, ponieważ sprowadzili go do kraju”. Kobieta nazwała także policjantów „świniami” oraz „psami”. Podkreślała, że nie chce, aby funkcjonariusze bronili krytyków islamu. 58-latka oskarżała także policjantów o „spiskowanie” z palącymi Koran.

Źródła: pantarhei24.com/nczas.com

REKLAMA