„Brunatne ławy” kontra „czerwony komunista”. Ostre starcie Sośnierza z Zandbergiem w Sejmie

Dobromir Sośnierz. Foto: PAP
Dobromir Sośnierz. Foto: PAP
REKLAMA

Czwartek zapowiada się w Sejmie gorąco. Nie milkną także echa środowych wystąpień z mównicy. Doszło wtedy do starcia Dobromira Sośnierza z Konfederacji z Adrianem Zandbergiem z partii Razem.

W Sejmie toczyła się dyskusja o tzw. „Piątce dla zwierząt” firmowanej przez Kaczyńskiego. Zwolennicy ustawy twierdzą, że poprawi ona los zwierząt. Przeciwnicy, że zarżnie dobrze prosperujące branże, w tym przemysł drobiarski i futrzarski. W efekcie pracę bezpośrednio stracą dziesiątki tysięcy osób, a dodatkowo ucierpią firmy kooperujące z tymi branżami. Cieszą się nie tylko obrońcy zwierząt, ale i wschodnie firmy, które przejmą branże hodowlane oraz niemieckie, które będą utylizować setki tysięcy ton odpadów, które dotychczas zjadały np. norki.

Zandberg z Lewicy przekonywał, że posłowie Konfederacji broniący biznesów to „pacynki” rolników z „brunatnych ław”.

REKLAMA

Wbrew temu co się marzy panu Bosakowi to Polacy nie są barbarzyńcami. Protestuje paru milionerów, którzy dorobili się na okrucieństwie zwierząt i ich pacynki z brunatnych ław – mówił polityk z partii Razem.

Natychmiast odpowiedział mu Dobromir Sośnierz z Konfederacji. – Jeśli już stosujemy takie skarżypyctwo to chcielibyśmy ukarania posła Zandbega za te obelgi, język nienawiści i brunatne wyzwiska od czerwonego komunisty.

Konfederacja złożyła wniosek o odrzucenie projektu ustawy ws. zwierząt w pierwszym czytaniu. Poparło go jednak tylko 63 posłów, więc ustawa przeszła do komisji rolnictwa. Całą noc trwały nad nią poprawki. W czwartek można spodziewać się kolejnych ostrych dyskusji oraz głosowań w tej sprawie.

Zobacz także:

REKLAMA