Most pontonowy zdemontowany. Ścieki znowu się leją do Wisły

Po awarii w oczyszczalni ścieków
Po awarii w oczyszczalni ścieków "Czajka" nieczystości Warszawy płyną Wisłą do Bałtyku. Zdjęcie: PAP/Leszek Szymański
REKLAMA

Wojsko zdemontowało w piątek 16 października most pontonowy na Wiśle. Co za tym idzie zdemontowano także dwie nitki rurociągu tymczasowego doprowadzającego ścieki z lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni „Czajka”. Nieczystości leją się więc znowu do Wisły.

Elementy składające się na przeprawę zostały odholowane i zakotwiczone w bezpiecznym miejscu. Powodem demontażu jest wysoka fala wody na Wiśle po obfitych opadach na południu kraju. Szczególne zagrożenie dla przeprawy stanowi prędkość nurtu rzeki oraz niesione przez nią drzewa i konary.

Jeszcze w czwartek wieczorem z mostu pontonowego zostały usunięte dwie nitki bypassa. Nieoczyszczone ścieki są więc znów zrzucane wprost do Wisły. Rafał Trzaskowski mówił tu o „ponownym ozonowaniu”. Według informacji prezesa Wód Polskich Przemysława Dacy w czwartek ok. godz. 18 z kolektora przy ul. Farysa popłynęło 2,9 m sześc. nieczystości na sekundę.

REKLAMA

Po przejściu fali wezbraniowej MPWiK we współpracy z wojskiem ma przystąpić do ponownego montażu rur na moście pontonowym. Może się to stać w następny czwartek. Ponowne urządzenie przeprawy będzie możliwe przy stanie wody poniżej 200 cm i prędkości rzeki poniżej 2.0 m/s.Przeprawa przez Wisłę funkcjonuje od 9 września 2020 r.

Do awarii układu przesyłającego nieczystości z lewobrzeżnej Warszawy do „Czajki” doszło 29 sierpnia rano. Do dnia 25 września, kiedy uruchomiono tymczasowy rurociąg, do Wisły wpłynęło ponad 5 mln m sześc. nieoczyszczonych ścieków. Tymczasowy „bypass” i tak niezbyt nadaje się na zimę.

Źródło: PAP

REKLAMA