Siemoniak zachwycony szefową tzw. Strajku Kobiet. „Marta Lempart jest wybitną liderką”

Marta Lempart/Czarny protest / PAP: Jacek Turczyk
Marta Lempart/Czarny protest / PAP: Jacek Turczyk
REKLAMA

Wiceszef Platformy Obywatelskiej Tomasz Siemoniak gościł na antenie Radia Wrocław. Polityk w szczerych prostych słowach pochwalił Martę Lempart, jako liderkę tzw. Strajku Kobiet. Uznał ją nawet za postać „wybitną”.

Wiceprzewodniczący PO był pytany w Radiu Wrocław czy popiera tzw. Strajki Kobiet. Padło też pytanie o język używany przez uczestniczki tych spędów, ze szczególnym uwzględnieniem Marty Lempart. Dziennikarz przypomniał, że liderka feministycznych spędów wykrzykiwała wulgarne słowa w stronę policjantów i próbowała ich opluć.

Siemoniak zapewnił, że rozumie emocje, które towarzyszą tzw. Strajkom Kobiet. – Jest tak, że ten język demonstracji od kilku tygodni jest bardzo ostry. Jest on wyrazem emocji i może braku innego języka – stwierdził.

REKLAMA

W ocenie polityka, „każda agresja nie powinna tutaj mieć miejsca”. – Natomiast ja wymagam wszystkiego od strony państwowej, bo to ona działa w ramach procedur, przepisów, reprezentuje państwo. Natomiast nie chcę oceniać poszczególnych demonstrantów – mówił.

– Marta Lempart jest wybitną liderką tego ruchu. Ma poparcie, ma zaplecze, ma wiarygodność dla tych wszystkich, którzy protestują. Uważam, że szczegółowe roztrząsanie co, kto, kiedy powiedział nie ma większego znaczenia, bo liczą się duże fakty. A tym dużym faktem było to orzeczenie (Trybunału Konstytucyjnego – przyp. red.), które wyprowadziło tysiące ludzi na ulice, w pandemii – dodał polityk.

Siemoniak odniósł się także do pytania o referendum w sprawie aborcji. Taki pomysł proponował były szef Platformy Grzegorz Schetyna.

– Uważam, że tego rodzaju spraw nie powinno się rozstrzygać w wyniku referendum. Takie referendum doprowadziłoby do gigantycznego wzrostu emocji, do podziałów. Trzeba, jak mówię, zrobić pierwszy krok, tzn. odesłać w niebyt to orzeczenie pseudotrybunału, powrócić do stanu sprzed 22 października. Zresztą jak nie jest to publikowane, to znaczy, że nie obowiązuje. Wtedy zastanawiać się na sytuacją. Przede wszystkim trzeba obniżyć napięcie wokół tej sprawy, bo teraz to jest droga donikąd – mówił wiceszef PO.

Źródło: Radio Wrocław

REKLAMA