Gowin twierdzi, że to Duda naciskał na otwarcie stoków narciarskich. „Zadzwonił do mnie”

Jarosław Gowin. Źródło: PAP
Jarosław Gowin. Źródło: PAP
REKLAMA

Wicepremier Jarosław Gowin zasugerował w „Gościu Wydarzeń”, że decyzja o otwarciu stoków narciarskich była podyktowana telefonem od prezydenta. Andrzej Duda miał powiedzieć, że „nie zaakceptuje zamknięcia stoków”.

Dziennikarz Polsatu, Bogdan Rymanowski, zapytał Jarosława Gowina, czy jeździ na nartach. Przypomniał także zapowiedzi górali, którzy zagrozili, że zablokują przyjazd prezydenta na Podhale. Był to wyraz sprzeciwu wobec m.in. decyzji o skumulowaniu ferii w jednym terminie oraz zamknięciu hoteli.

– To prezydent Andrzej Duda do mnie zadzwonił i powiedział, że nie zaakceptuje zamknięcia stoków. Zaapelował też, żebym wraz z branżą narciarską wypracował specjalne procedury sanitarne, co też się stało i umożliwiło otwarcie stoków – mówił Jarosław Gowin.

REKLAMA

Polityk stwierdził ponadto, że stoki będą działać, „niestety bez otwarcia ośrodków, pensjonatów, hoteli”. Nieczynne będą też „punkty gastronomiczne, a mówiąc precyzyjnie, te punkty będą mogły świadczyć usługi, tak jak wszystkie pozostałe restauracje, czyli na wynos”.

Zdaniem Gowina, „jeszcze dwa tygodnie temu realny był czarny scenariusz” całkowitego lockdownu. – Udało się temu zapobiec, natomiast wszystkim branżom, które zostały dotknięte, zaoferujemy szeroką pomoc – zapewniał.

Wicepremier mówił także o przedstawionym w poniedziałek Planie dla Pracy i Rozwoju. Rząd ma przeznaczyć ok. 40 mld zł na „tarcze” branżowe i finansową.

Jednak minister zdrowia Adam Niedzielski zagroził dzisiaj, że stoki mogą zostać wkrótce zamknięte. Szef resortu zdrowia zapowiedział też, że w przyszły weekend rozpoczną się kontrole sanitarne stacji narciarskich.

– Jeśli odpowiedzialność społeczna nie będzie zachowywana, to będę pierwszym w radzie ministrów, który będzie rekomendował zamknięcie stoków – grzmiał podczas poniedziałkowej konferencji prasowej.

Źródła: Polsat News/nczas.com

REKLAMA