Kiedy badania amantadyny? Lista ośrodków wciąż nie jest zamknięta

lek na koronawirusa/Na całym świecie trwają zaawansowane poszukiwania leku na COVID-19. Foto: Pixabay
Lek na koronawirusa/Obrazek ilustracyjny/Foto: Pixabay
REKLAMA

Protokół badań, które mają zweryfikować skuteczność amantadyny w leczeniu Covid-19, jest już gotowy. Nadal jednak nie wiadomo, które ośrodki mogłyby prowadzić badania kliniczne. Lista bowiem wciąż nie została zamknięta.

Jako pierwszy zgodę Agencji Badań Medycznych na weryfikację skuteczności amantadyny dostał lubelski ośrodek pod przewodnictwem prof. Konrada Rejdaka, kierownika Katedry i Kliniki Neurologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie i prezesa elekta Polskiego Towarzystwa Neurologicznego. Ośrodek ten wykonał już pierwsze kroki – nawiązał kontakty i finalizuje dokumentację niezbędną do rozpoczęcia badań klinicznych.

Badania mają zweryfikować czy znana od lat amantadyna może mieć zastosowanie w walce z koronawirusem. Taką terapię zalecał m.in. pulmonolog z Przemyśla, Włodzimierz Bodnar. Jak mówił, amantadyna przynosi rewelacyjne efekty i jest jedynym lekiem przyczynowym. Wśród leczonych amantadyną był m.in. sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości, Marcin Warchoł.

REKLAMA

O tym, że amantadyna może być pomocna na wczesnym etapie mówi także prof. Rejdak. Substancja wchłania się bowiem do ośrodkowego układu nerwowego i może wpływać na siłę inwazji wirusa na ten układ. Może też pobudzać „układy przekaźnikowe mózgu, tak aby wspierać organizm w walce z infekcją ogólnoustrojową”. Tak brzmi ogólna koncepcja działania amantadyny. Badania kliniczne miałby odpowiedzieć na pytanie, czy jest ona słuszna.

Zdaniem Włodzimierza Bodnara, im wcześniej lek został podany pacjentowi, tym lepsze rezultaty przynosił. – Moje zdanie, poparte praktyką, jest takie, że amantadyna pomaga nie tylko na pierwszym etapie choroby. Oczywiście, wtedy efekt leczenia jest szybszy, ale także później jest ona skuteczna – mówił lekarz.

Przed nadmiernym optymizmem ostrzega jednak prof. Rejdak. Uważa bowiem, że lek jest świetnym uzupełnieniem do standardowych metod leczenia, ale na razie nie ma dowodów na jego szczególne działanie w przypadku koronawirusa. Dlatego też potrzebne są badania kliniczne. Zaangażować w nie ma się Włodzimierz Bodnar, razem z jednym z ośrodków naukowych. Lekarz opublikuje także pracę opisującą 100 przypadków pacjentów wyleczonych amantadyną.

Źródło: Nasz Dziennik

REKLAMA