
Duńska branża futrzarska otrzyma od państwa blisko 19 mld koron (ponad 2,5 mld euro) tytułem zadośćuczynienia za szkody, jakie pociągnęło za sobą wybicie około 17 mln sztuk norek w ramach zapobiegania potencjalnemu szerzeniu się koronawirusa – poinformowało we wtorek duńskie ministerstwo finansów.
Negocjowane od miesięcy porozumienie rządu i większości partii parlamentarnych w tej sprawie zawarto w poniedziałek wieczorem. Przewiduje ono wypłacenie hodowcom od 11,9 do 11,9 mld koron w formie bezpośrednich rekompensat za uśmiercone zwierzęta, utracone zyski ze sprzedaży skór i rozbiórkę budynków.
Pozostałe środki przeznaczy się dla innych czynnych w branży podmiotów, jak domy aukcyjne i producenci karmy. Wedle resortu finansów, wszystkie roszczenia odszkodowawcze zostaną w pełni zaspokojone.
4 listopada duńska premier Mette Frederiksen oświadczyła, że całość hodowanych w Danii norek ma zostać wybita. Uzasadniła to groźbą zmutowania się u nich koronawirusa i zarażania ludzi jego nowym wariantem.
Masowe uśmiercanie zwierząt futerkowych wywołało w Danii intensywne społeczne dyskusje. Wskazywano, że całą akcję prowadzono początkowo bez wystarczających podstaw prawnych. Kierowane pod adresem ministra rolnictwa Mogensa Jensena zarzuty sprawiły, iż podał się on do dymisji.
Pod koniec listopada Frederiksen publiczne przyznała, że „popełniono błędy i należy nad tym zarówno ubolewać, jak też móc za to przeprosić”.
NCzas/PAP
Za błędy się odpowiada i nie dość, że trzeba wypłacić odszkodowania, to także należy się podać do dymisji. Tylko w PL minister Sasin dobrze się trzyma…
Tam też norki lewakom przeszkadzają.
Niech cały rząd duński zrzuci się na te 2,5 mld euro. A nie z podatników. Następnym razem zanim coś tak głupiego zrobią, 10 razy wcześniej pomyślą. Podobnie polskojęzyczny „rząd” w Polsce, czyli namiestnicy USraela nad Wisłą.
Przyjął dole minister, podał się do dymisji, teraz ubolewa. Branża padła. Żyd się cieszy, będzie zysk.
To sie teraz tylko zwyczajnie bladem nazywa.
Holocaust jakos bledem nie byl nazwany,
„popełniono błędy i należy nad tym zarówno ubolewać” ale zapłaci jedynie podatnik
Nie przypadkowo u nas też branża futrzarska miała zostać zlikwidowana, myślałem że to duńczycy maczali w tym palce, ale okazuje się że to szersza sprawia, a covid to tylko pretekst do wybicia tych zwierząt. Lewactwo wywołało tę „pandemię” i widocznie futerka im przeszkadzają.
Ehh i wszystko spłaci podatnik. Współczuje naszym pracującym w Danii co muszą przez debilizm rządu spłacać to wszystko w podatkach.
W ogóle co za skrajny absurd i brak jakiegokolwiek odruchu serca.
Ot, zarządzili, że wybiją mln. norek, jak też onegdaj bydło z BSE w GB, ptaki z okresu ptasiej grypy czy dziki ze świńskiej grypy. Jakie to wielkie zagrożenie posunęło ich do tej decyzji? Dżuma?
A można izolować, obserwować, stopniowo zabijać, badać, przetwarzać, itp., itd.
Wiem, kasa, kasa…
Radzę sprawdzić, jakie zbrodnie są popełniane w polskich obozach zagłady zwierząt tylko dla ich sierści, przy zbrodniach nie tylko właścicieli, pracowników, ale również zbrodniach weterynarzy, którzy na zbrodnie przymykają oczy. Proszę obejrzeć zdjęcia i filmy, które pokazuja, do jakich masakr i cierpienia dospuszcza się na tych obozach śmierci.