Próba rozwodnienia wyroku i przykrycia jednego niewygodnego dla PiS i rządu tematu drugim tak, by przynajmniej przez chwilę o jednym z nich się nie mówiło – tak publikację przez TK uzasadnienia wyroku w sprawie przepisów dotyczących aborcji ocenia poseł Konfederacji Jakub Kulesza.
Trybunał Konstytucyjny opublikował w środę uzasadnienie pisemne wyroku z 22 października ub.r., w którym orzekł o niekonstytucyjności przepisu dopuszczającego aborcję w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu. Wyrok ma jeszcze w środę zostać opublikowany w Dzienniku Ustaw.
„Uzasadnienie, które wreszcie zostało opublikowane, liczy 150 stron, więc już sama objętość świadczy o próbie rozwodnienia samego wyroku, który został ogłoszony w październiku zeszłego roku. To rozwodnienie tematu widać także w tym, że interpretacja przepisów będzie zależała w dużej mierze od interpretacji sądów i lekarzy, bo w uzasadnieniu nie jest tak precyzyjnie zapisane, kiedy aborcja nie może mieć miejsca, jak w pierwotnym wyroku. Można więc powiedzieć, że jest to próba wycofania się z kłopotliwego dla PiS tematu” – mówił PAP Kulesza.
„Próba przykrycia jednego niewygodnego dla PiS tematu drugim”
Według niego termin publikacji wyroku „pokrywa się z kryzysem związanym z buntem przedsiębiorców i tym, że rząd nie radzi sobie z problemem szczepień i nakładaniem kolejnych obostrzeń, których nikt już nie chce przestrzegać”.
„Mam wrażenie, że jest to próba przykrycia jednego niewygodnego dla PiS i rządu tematu drugim także niewygodnym dla rządu tematem tak, by przynajmniej na jeden z nich nie mówiło się choć przez chwilę publicznie” – dodała poseł Konfederacji.
Kulesza zwrócił też uwagę, że uzasadnienie jest publikowane kilka miesięcy po tym, jak zapadło i zostało ogłoszone orzeczenie TK. Jego zdaniem „świadczy to o rozkładzie państwa polskiego i o tym, że decyzją polityczną jest się w stanie wpływać na stan prawny w Polsce”.
Jak dodał, publikacji uzasadnienia domagały się „różne osoby, niezależnie od tego czy popierały wyrok czy nie”. Jak zaznaczył poseł, były to „osoby popierające państwo prawa, w którym wyroki wydane przez TK – czy to praworządny czy niepraworządny – są publikowane”.
„Państwo, w którym nie można decyzją sekretarki, administratora strony internetowej decydować, czy jakiś akt zostanie publikowany czy nie” – dodał.
„Tak samo sprzeciwiałem się niepublikowaniu przez rząd Beaty Szydło orzeczeń TK w starym składzie” – mówił Kulesza.
„Kaczyński uruchomił wściekłe”. Gorące komentarze po opublikowaniu wyroku TK ws. aborcji
Źródło: PAP