Michalkiewicz o Lempart: wystarczy ją „dźgnąć w tyłek szpilką” i już skacze

Stop 447 Stanisław Michalkiewicz w NCzasTV Źródło: YouTube NCzasTV
Stanisław Michalkiewicz w NCzasTV Źródło: YouTube NCzasTV
REKLAMA

Stanisław Michalkiewicz, jak co poniedziałek, był gościem kanału „Tomasz Sommer Extra” na YouTube. Znany publicysta komentował wydarzenia ostatniego tygodnia.

Michalkiewicz wypowiedział się m.in. na temat gorących wydarzeń z ostatnich dni, tzn. powrotu Marty Lempart i Strajku Kobiet na ulice.

Stało się tak po opublikowaniu przez Trybunał Konstytucyjny wyroku ws. aborcji. Przypomnijmy, że na ten moment czekaliśmy ponad trzy miesiące. Michalkiewicz uważa, że nie ma w tym przypadku.

REKLAMA

Z całą pewnością moment został wykalkulowany. Kiedy miała zakończyć się narodowa kwarantanna, przedsiębiorcy się zbuntowali i otwierali firmy, restauracje, hotele bez pytania się o pozwolenie. W tym momencie dobrze było zwrócić uwagę opinii publicznej na jakiś temat zastępczy. Pani Marta Lempart nadaje się do tego jak mało kto. Wystarczy ją „dźgnąć w tyłek szpilką” i już skacze – komentuje Michalkiewicz.

Uczestników ostatnich protestów było jednak znacznie mniej niż jesienią. Widać, że rewolucja macic powoli się wypala – zauważa publicysta.

Michalkiewicza zastanawia pakt zawarty pomiędzy Strajkiem Kobiet a Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy Jerzego Owsiaka.

Zobaczymy, jak to dalej będzie. Zostało zawarte „dżentelmeńskie porozumienie” między panią Lempart a panem Owsiakiem. Pani Lempart taktownie powstrzymała się przed wymachiwaniem macicą z uwagi na finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Ludzie zachodzą w głowę, jakie były warunki tego porozumienia – mówił.

Michalkiewicz skomentował także ostatnie weekendowe, brutalne kontrole policyjne w otwartych mimo zakazu lokalach. W Rybniku policja użyła gazu wobec gości klubu nocnego oraz strzelała z broni gładkolufowej.

To jest wyjątek, prawdopodobnie któryś z dowódców był nadgorliwy, chciał się przypodobać. Zasadnicza taktyka jest inna. Unikanie otwartej konfrontacji, ale w zamian nękanie przy pomocy sanepidu. Sanepid potrafi zrobić dziennie trzy kontrole. Jakakolwiek działalność w tej sytuacji staje się niemożliwa – uważa Michalkiewicz.

Biurokracja, okupująca nasz nieszczęśliwy kraj, ma bardzo dużo takich środków w swoim arsenale. Sądzę, że jeszcze nie uruchomiła wszystkich – mówi Stanisław Michalkiewicz w rozmowie z Tomaszem Sommerem.

Cały wywiad poniżej.

 

REKLAMA