WHO nadal poleca szczepionkę AstraZeneca. „Nie chcemy, aby ludzie wpadli w panikę”

Szczepionka na koronawirusa. Zdjęcie ilustracyjne: Pexels
Szczepionka na koronawirusa. Zdjęcie ilustracyjne: Pexels
REKLAMA

Podawanie szczepionek firmy AstraZeneca powinno być kontynuowane – powiedziała w poniedziałek główna specjalistka naukowa Światowej Organizacji Zdrowia Soumya Swaminathan. WHO zapowiedziała jednak na wtorek zwołanie panelu ekspertów w celu omówienia dalszych kroków.

„Nie chcemy, aby ludzie wpadali w panikę i na razie zalecamy, aby kraje kontynuowały szczepienia preparatem AstraZeneca” – powiedziała Swaminathan na konferencji prasowej w Genewie. „Jak dotąd nie znaleźliśmy związku między niepokojącymi zdarzeniami a szczepionką” – dodała.

Jej zdaniem na tym etapie korzyści ze szczepienia przewyższają ryzyko związane z Covid-19. „Z tego, co widzieliśmy do tej pory we wstępnych danych, nie ma wzrostu liczby przypadków zdarzeń zakrzepowo-zatorowych” – podkreśliła.

REKLAMA

Dyrektor generalny WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus zapowiedział jednak, że we wtorek zbierze się ekspercka grupa doradcza WHO ds. szczepień w celu omówienia kwestii bezpieczeństwa szczepionki, opracowanej przez brytyjsko-szwedzką firmę AstraZeneca.

Wcześniej w poniedziałek rzecznik WHO Christian Lindmeier oświadczył, że jak dotąd nie ma żadnych dowodów wskazujących, że przypadki zakrzepów krwi u szczepionych przeciwko Covid-19 miały związek ze szczepionką. „Na dzień dzisiejszy nie ma żadnych dowodów, że incydenty zostały spowodowane przez szczepionkę” – stwierdził.

Na zawieszenie podawania szczepionki AstraZeneca z powodu przypadków zakrzepów krwi u zaszczepionych zdecydowało się już kilkanaście krajów – Niemcy, Francja, Włochy, Hiszpania, Dania, Norwegia, Irlandia, Islandia, Holandia, Bułgaria, Słowenia, Tajlandia i Demokratyczna Republika Konga. Austria, Estonia, Łotwa, Litwa i Luksemburg zawiesiły stosowanie jednej konkretnej partii produktu AstraZeneca.

Europa Zachodnia zawiesza AstraZenekę. Polski resort zdrowia: szczepimy. „Korzyści większe niż ryzyko przyjęcia”

NCzas/PAP

REKLAMA