Nauczycielka z Gdańska przeżyła koszmar po szczepieniu AstraZeneką. Zdradza objawy

Szczepionka na koronawirusa. Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay
Szczepionka na koronawirusa. Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay
REKLAMA

Agata Klimkiewicz, 50-letnia nauczycielka z Gdańska, szczerze myślała, że umiera po tym, jak została zaszczepiona AstraZeneką.

Jak na ironię pani Agata została zaszczepiona tego samego dnia, które Polską wstrząsnęła informacja o śmierci 36-letniej nauczycielki z Leszna, która kilka dni wcześniej przyjęła szczepionkę koncernu AstraZeneca (oficjalnie nie wiąże się śmierci ze szczepieniem).

Nauczycielka z Gdańska na początku nie miała jednak żadnych poważnych efektów uboczny. 1 marca jednak zaczęło się coś dziać.

REKLAMA

Dusiła się, a pogotowie nie chciało przyjechać

– W nocy obudziło mnie intensywne pulsowanie twarzy, zaczęła puchnąć z minuty na minutę – opowiada przerażona kobieta.

Kobieta próbowała nabierać hausty powietrze, ale przychodziło jej to z ogromnym trudem. Jak sama twierdzi – bała się, że umiera. Zadzwoniła po pogotowie ratunkowe, ale nie potraktowano jej poważnie…

– Zbagatelizowali moje wołanie o pomoc. Zalecili, bym rano zgłosiła się do lekarza rodzinnego, a ja przez całą noc nie zmrużyłam oka. Bałam się, że się uduszę i już się nie obudzę – wspomina dramatyczne chwile.

Swędzące i piekące plamy

Gdańszczanka zgłosiła się do lekarza, a tam… dostała kolejny zastrzyk. Tym razem przeciwalergiczny. W nocy po kolejnym ukłuci igłą koszmar powrócił. Na całym jej ciele pojawiły się swędzące i piekące plamy.

– Poszłam do kuchni po wapno. Wyciągając lek, nagle osunęłam się na ziemię. Straciłam przytomność – opowiada.

Tym razem pogotowie ratunkowe przyjechało, ale wciąż nikt nie chciał wiązać tego co się stało ze szczepionką.

Ratownicy zaczęli twierdzić, że kobieta musiała używać jakiegoś nowego proszku. Tymczasem, według niej, jedyną nową substancją z jaką miała styczność, była szczepionka AstryZeneki.

Zakrzepy krwi

Niedługo później u kobiety pojawiły się takie objawy, jakie zaobserwowano na Zachodzie u osób które przyjęły szczepionkę AstryZeneki (choć wciąż nikt nie wiąże ich oficjalnie ze szczepieniem).

Pani Agata zaczęła się skarżyć na rozdzieranie w klatce piersiowej. Badania wykazały zakrzepy krwi.

– Wszystkie objawy wiążę z przyjęciem szczepionki. Uważam, że ludzie zasługują na uczciwą informację – mówi kobieta.

Obecnie kobieta jest w trakcie ciężkiej terapii silnymi sterydami.

Źródło: „Fakt”

REKLAMA