Prof. Ryszard Rutkowski będzie miał kłopoty? Został wezwany przed Naczelną Izbę Lekarską! Co o koronawirusie mówił niepokorny lekarz?

Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pixabay
Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pixabay
REKLAMA

Profesor doktor habilitowany Ryszard Rutkowski z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku będzie miał postępowanie przed Naczelną Izbą Lekarską. Lekarz wymyka się koronawirusowej poprawności i prezentuje zdanie odmienne od tzw. mainstreamu.

Prof. Rutkowski wielokrotnie zadawał niewygodne pytania ws. ogłoszonej pandemii koronawirusa. Był autorem głośnego listu otwartego z pytaniami do ówczesnego ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego. List ten nigdy nie doczekał się odpowiedzi.

Od początku prof. Rutkowski wskazywał także, że przyłbice nie powstrzymują rozprzestrzeniania się wirusa SARS-CoV-2. Rządowi eksperci do takich wniosków doszli dopiero po roku i wówczas zakazali przyłbic.

REKLAMA

Prof. Rutkowski podobne zdanie, jak w kwestii przyłbic, ma o maseczkach bawełnianych.

Zadano sobie pytanie, m.in. w Iranie i Stanach Zjednoczonych i te publikacje są dostępne, jaka jest struktura maski, jaka jest wielkość wirusów i czy w związku z tym z punktu widzenia technicznego maska bawełniana, nie mówię o przyłbicy, bo to w ogóle jest absurd, może chronić przed wydostawaniem się wirusa na zewnątrz? – mówił lekarz w październiku 2020 roku, czyli wtedy, gdy rząd twierdził, że przyłbice chronią przed koronawirusem.

Wnioski są takie, że maska nie chroni. Maska, tak jak pan Pinkas (szef GiS – red.) powiedział może być symbolem. Ja twierdzę, że symbolem zniewolenia umysłowego, natomiast pan Pinkas twierdzi, że większej wrażliwości, natomiast trzeba zapytać: na co? – tłumaczył prof. Rutkowski.

Epidemia, którą ujmujemy w definicji epidemii, czy szerzej pandemii, jest wyolbrzymiona. Mamy do czynienia z chorobą, która zaistniała w wielu państwach, ale nie jest to choroba, która wiąże się ze śmiertelnością, jaka była – jeszcze dwa lata temu – podstawą uznawania danego schorzenia za pandemiczne. Problem jest w tej chwili bardziej medialny niż rzeczywisty – to inna z wypowiedzi prof. Rutkowskiego o ogłoszonej pandemii.

Za swoją postawę ws. koronawirusa prof. Rutkowski został wezwany przez Naczelnego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej na „przesłuchanie w charakterze lekarza, którego dotyczy postępowanie w sprawie z zakresu odpowiedzialności zawodowej prowadzonej pod sygnaturą NRO-30/20”.

Chodzi o postanowienie z dnia 30 grudnia 2020 roku „o wszczęciu postępowania wyjaśniającego w sprawie i sygnaturze NRO-30/20”. Izba wzywa lekarzy, którzy podpisali się pod jednym (lub więcej) z trzech wymienionych w piśmie listów. Padały tam niewygodne pytania ws. strategii podjętej w walce z koronawirusem oraz szczepionek.

Czytaj więcej: Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej ściga niepokornych lekarzy? Dr Basiukiewicz ujawnił szczegóły

„W czasach gdy jeden błąd napędza kolejny i Polska przoduje w ilości niepotrzebnych zgonów Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej uznał za konieczne nękanie osób, które sprzeciwiają się temu podejściu” – skomentował sytuację dr Paweł Basiukiewicz.

CZYTAJ WIĘCEJ O PROF. RUTKOWSKIM

REKLAMA