To się musi skończyć wenezuelską katastrofą. Hiszpania wydała na płace budżetówki i świadczenia 1/4 PKB

Miasteczko bezdomnych w Barcelonie. Po pandemii Hiszpanię czeka bieda i masowe bezrobocie. Zdjęcie: EPA/Quique Garcia Dostawca: PAP/EPA.
Miasteczko bezdomnych w Barcelonie. Po pandemii Hiszpanię czeka bieda i masowe bezrobocie. Zdjęcie: EPA/Quique Garcia Dostawca: PAP/EPA.
REKLAMA

Władze Hiszpanii wydały w 2020 roku rekordową kwotę na płace, renty oraz emerytury, do czego przyczyniła się pandemia Covid-19. Wypłaty te przekroczyły, jak podał w środę rząd, ponad 26 proc. PKB.

Z raportu podległego rządowi państwowego zakładu ubezpieczeń społecznych (Seguridad Social) wynika, że z budżetu państwa w ubiegłym roku wypłacono łącznie na renty, emerytury oraz pensje dla pracowników sfery budżetowej 294,8 mld euro.

W opublikowanym dokumencie państwowy ubezpieczyciel wskazał, że w naznaczonym koronakryzysem roku wydatki na płace dla osób z budżetówki przekroczyły po raz pierwszy w historii poziom 140 mld euro. W dobie szalejącego kryzysu, gdy bezrobocie przekracza 16 procent pomiędzy 2019 a 2020 rokiem łączna wysokość środków wypłacanych dla pracowników sfery budżetowej zwiększyła się o 4,5 proc.

REKLAMA

Tymczasem z szacunków ministerstwa pracy i gospodarki społecznej Hiszpanii wynika, że rekordowe w 2020 roku były również wydatki na osoby nieaktywne zawodowo, zarówno bezrobotnych, jak też obywateli objętych pomocą państwa w ramach tzw. mechanizmu pracy tymczasowej. Koszty ponoszone z tego tytułu przez państwo wyniosły odpowiednio 20,4 mld i 16 mld euro.

Takiego poziomu wydatków na płace budżetówki i świadczenia nie da się utrzymać. Taka struktura wydatków wiedzie wprost do gospodarczej katastrofy na kształt tej jaka ma miejsce w Wenezueli zwłaszcza, że rządzący Hiszpania komuniści i socjaliści podważają już nawet prawo własności.

W marcowym raporcie dotyczącym sytuacji w kraju, kierowany przez komunistkę Yolandę Díaz ze Zjednoczonej Lewicy resort pracy podał, że bezpośredni wpływ na nienotowane wcześniej wydatki na rzecz osób nieaktywnych zawodowo miała zarówno pandemia koronawirusa, jak też spadek PKB Hiszpanii. Zgodnie z danymi banku centralnego Hiszpanii PKB zmniejszył się w 2020 roku w rezultacie koronakryzysu o co najmniej 11 proc. Teraz kształtuje się na poziomie podobnym co w 2000 roku, co oznacza, że Hiszpania gospodarcza straciła dwie dekady. Teraz rządy komunistów i socjalistów pogłębiają problem. Kolejki po darmową żywność to codzienny widok w największych hiszpańskich miastach.

REKLAMA