
Właściciel upadłego już niestety pubu PiwPaw podsuwa nowemu najemcy pomysł na biznes. Ciekawe, czy ta idea spodoba się warszawskiej policji.
Niestety, pub PiwPaw, który przez cały lockdown dzielnie walczył z próbami zamknięcia go, ostatecznie padł. Państwo wygrało.
Pisaliśmy o tym smutnym wydarzeniu:
Państwo PiS-u uwzięło się na jeden pub, który był ostoją wolności
O pubie Piw Paw w czasie lockdownu było głośno. Represjonowany przez państwo i nękany przez policję przedsiębiorca nie chciał zrezygnować z możliwości zarabiania na życie i dawania pracy innym – wymyślał więc różne fortele, by nie zamykać lokalu.
Taka niesubordynacja była nie do przełknięcia dla władzy. Interes próbowano zniszczyć na wiele sposobów. Policja zjawiała się na miejscu a funkcjonariusze okradali, za pozwoleniem władz centralnych i lokalnych, pub z zaopatrzenia.
PiS-owscy politycy wprost mówili o tym, że chcą, by lokal przestał działać. Mówił o tym m.in. wojewoda mazowiecki – Konstanty Radziwiłł:
Wojewoda Konstanty Radziwiłł o właścicielu PiwPaw: recydywa, może po prostu przestanie działać
Sam właściciel lokalu był wywożony w kajdankach na komendę. Tylko dlatego, że chciał pracować i dawać pracę innym. To była jego „zbrodnia”.
Policja znowu wpadła do PiwPaw. Właściciel skuty i wywieziony na komendę [VIDEO]
W końcu państwo dopięło swego. Piw Paw jest oficjalnie zamknięty, a lokal jest do wynajęcia.
„Polecam na sklep zoologiczny z karmą dla zwierząt, a zwłaszcza dla psów”
– Lokal do wynajęcia na dowolną działalność. Jako jego były najemca polecam na sklep zoologiczny z karmą dla zwierząt, a zwłaszcza dla psów. Mają one zwyczaj schodzić się w to miejsce całymi stadami.. Na końcu ulicy Parkingowej zrobili nawet stały posterunek obserwacyjny – napisał na Facebooku były właściciel.