Testują na potęgę, ale TEGO praktycznie nie ma. 0,17 proc. pozytywnych wyników. Nikt nie umarł

Test na koronawirusa.
Test COVID-19 - zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pixabay
REKLAMA
Ostatniej doby wykonano ponad 25,6 tys. testów na obecność wirusa SARS-CoV-2. Wykryto 44 nowe przypadki zakażenia koronawirusem. Nikt nie umarł.

Oto aktualny stan epidemii w Polsce. Mimo, że wirusa w społeczeństwie właściwie nie ma, to rząd utrzymuje atmosferę strachu (aktualnie na topie Delta) i nie zamierza łagodzić wciąż obowiązujących restrykcji, nakazów i zakazów.

Oczywiście, oficjalnie w imię walki z koronawirusem.

REKLAMA

44 zakażenia wobec 25,6 tys. wykonanych testów oznacza, że odsetek pozytywnych testów wynosi 0,17 proc.

Zarówno z powodu COVID-19, jak i współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami ostatniej doby nie odnotowano żadnego zgonu.

Taką sytuację o tej porze roku, czyli znikomą liczbę zakażeń koronawirusem, już na przełomie marca i kwietnia przewidywał Krzysztof Szczawiński. W oparciu o przygotowane przez siebie modele matematyczne ogłosił KONIEC TEJ EPIDEMII w Polsce.

W przeciwieństwie do „ekspertów” z Centrum Modelowania Interdyscyplinarnego Uniwersytetu Warszawskiego, którzy w połowie maja prognozowali, że teraz powinniśmy mieć w wersji optymistycznej 3-4 tys. zakażeń dziennie, a w wersji pesymistycznej – nawet 15 tys. dziennie. Powodem tego miało być luzowanie obostrzeń.

Szczawiński skomentował ostatnio, że po takich koszmarnych pomyłkach „uczciwi ludzie by się już więcej nie wypowiadali – schowali by się ze wstydu i jedynie przepraszali”. Więcej na ten temat w poniższym artykule.

Szczawiński OSTRO o covidowych prognozach „ekspertów”. „Nic nie umieli wyliczyć ani przewidzieć. To nie są żadni naukowcy, tylko propagandziści”

REKLAMA