Do paki za sprzeciw wobec obostrzeń. Covidowy zamordyzm kwitnie

Policja i wojsko w Australii.
Zdjęcie ilustracyjne. / foto: PAP
REKLAMA
Australia wysuwa się na „prowadzenie” w kwestii zamordyzmu i szokujących rozwiązań stosowanych pod pretekstem zachowania zdrowia publicznego i powstrzymania COVID-19. Do więzień wsadza przeciwników politycznych rozwiązań.

Monica Smit trafiła za kratki, bo nie zgadzała się z wprowadzanymi drastycznymi obostrzeniami w Australii. Wraz z organizacją Reignite Democracy Australia, której jest założycielką, planowała organizację kolejnych protestów przeciwko rządowym korona-decyzjom.

Została aresztowana pod zarzutem „podżegania” do społecznego buntu, który w teorii mógłby szerzyć koronawirusa.

REKLAMA

Kobieta dostała „propozycję nie do odrzucenia”. Mogła wyjść za kaucją, ale dodatkowo miała zobowiązać się, że nie będzie więcej udostępniać „żadnych materiałów, które podżegają do sprzeciwu wobec wskazówek Głównego Lekarza”. Nie zgodziła się.


Czytaj więcej o „rozwiązaniach” australijskich:


Rodzice Smit w emocjonalnym nagraniu ubolewają, że nie pozwolono im się nawet zobaczyć z córką. Podkreślili, że niegdyś uciekli do Australii z Europy przed komunizmem, a teraz komuna zaprowadzana jest w Australii. Uznali córkę za „więźnia politycznego”.

Rząd Australii nie przyjmuje jakiegokolwiek sprzeciwu wobec covidowej polityki, a głosy „opozycyjne” zaciekle cenzuruje. To nie pierwsze wsadzenie za kratki przeciwnika „nowej normalności”.

Niedawno na osiem miesięcy więzienia skazany został 29-letni Anthony Khallouf. Zatrzymano go za nieuzasadnione oddalenie się o więcej niż 5 km od miejsca zamieszkania, a następnego dnia skazano za organizację „nieautoryzowanej” manifestacji.

Organizator antylockdownowego protestu skazany na osiem miesięcy więzienia

 

REKLAMA