Szokująca podwyżka za gaz. Zobaczyła rachunek i przestała ogrzewać dom. „To jest porażka”

Licznik gazu oraz pieniądze - zdjęcie ilustracyjne. / foto: YouTube/Pixabay (kolaż)
REKLAMA
Wszechogarniające podwyżki uderzają w kieszenie Polaków. Pani Dorota z Domatówka na Pomorzu pokazała nowy rachunek za gaz. Przy założeniu, że zużyje tyle samo surowca, będzie musiała zapłacić aż 8400 zł. Dotychczas płaciła 4800 zł. By oszczędzić, zrezygnowała z centralnego ogrzewania domu i zaczęła palić w kominku.

Pani Dorota z Domatówka otrzymała rachunek za gaz z prognozą na kolejne 12 miesięcy. Po podwyżce cen gazu zapłaci aż o 75 proc. więcej niż w zeszłym roku.

Dotychczas płaciła za gaz rocznie 4800 zł. Po podwyżce, przy założeniu że zużyje go tyle samo, będzie płacić już 8400 zł.

REKLAMA

Otrzymałam rachunek za gaz, myślałam, że dostanę zawału. Kwota wzrosła z 4800 do 8400 zł. Nie wierzyłam własnym oczom – mówi portalowi o2.pl pani Dorota.

Przyznaje, że przed trzema laty wymienili piec na gazowy, bo zachęciła ich do tego ogólnopolska kampania dbania o ekologię.

To jest porażka. Tak dużo rządzący mówili o ekologii, namawiali do wymiany pieców, po czym teraz mamy tyle płacić za gaz? Dobrze, że mam kominek. Wyłączyłam ogrzewanie i od kilku dni w nim palę, póki nie jest tak zimno. A gazem podgrzewam tylko wodę – mówi.

Wskazuje, że szalejące podwyżki – bo nie tylko o gaz chodzi – sprawiają, że niedługo może nie być rodziny stać na utrzymanie domu.

Mamy kredyt, a teraz opłaty za gaz wynoszą tyle co rata. Może za jakiś czas nie będzie nas stać na ten dom, jak opłaty będą nadal takie wysokie. Gdyby mój mąż nie pracował za granicą, to nie byłoby nas stać, by zapłacić te wszystkie rachunki – podsumowuje.

Polskę ogarnia fala podwyżek dosłownie wszystkiego. Drożeje gaz, prąd, stal, drewno, paliwa, żywność, usługi, inflacja szaleje. W najbliższych miesiącach będzie tylko gorzej, bo efekty politycznych działań – także „zielonej” polityki w imię walki ze zmianami klimatu – dopiero nabierają rozpędu.

REKLAMA