Szokujące szczegóły SEGREGACJI SANITARNEJ według PiS. Zaszprycowani będą obsługiwać tylko zaszprycowanych albo lockdown

Czesław Hoc/Fot. PAP
Czesław Hoc/Fot. PAP
REKLAMA
Sanitaryści z partii rządzącej nie odpuszczają. Poseł Czesław Hoc, wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Zdrowia, nie ustaje w szerzeniu propagandy segregacyjnej na Twitterze. Internauci jednak nie podzielają jego entuzjazmu.

Rządowy projekt, stworzony w pandemicznym resorcie zdrowia, dotyczący segregacji sanitarnej pracowników co prawda przepadł, jednak jego miejsce zajął bliźniaczy – tym razem poselski. Pojawiły się głosy, m.in. szefa senackiego klubu PiS Marka Martynowskiego, że „niektórzy posłowie już się wycofują ze swoich podpisów”.

– Co będzie dalej, nie wiem – mówił w czwartek.

REKLAMA

Sanitaryści się wystraszyli? Posłowie PiS wycofują swoje podpisy pod ustawą segregacyjną

Słowom tym zaprzeczał natomiast szef pandemicznego resortu zdrowia Adam Niedzielski. – 30 posłów, którzy podpisali ten dokument, nie wycofali swoich podpisów. To jest próba epatowania kolejnym szantażem – stwierdził Niedzielski.

Ludzki pan Niedzielski. „To nie są rozwiązania tak daleko idące jak w Austrii”

Na Twitterze szczegóły projektu przedstawił poseł Czesław Hoc. „Przygotowujemy PROJEKT ustawy pozwalający przedsiębiorcom uniknąć negatywnych skutków epidemii, w tym masowych zakażeń pracowników i konieczności zamknięcia firmy. Dlatego chcemy im dać narzędzie do walki z niekontrolowanym wzrostem zakażeń” – twierdził.

Nie spotkało się to jednak z poparciem ze strony internautów. „sieg heil Świetny pomysł panie pośle!” – napisał dr inż. n. med. mec. Analma Geddon.

„Brawo Panie Czesławie… też jestem zdania niech tą koronkę roznoszą wyłącznie zaszepieni. To też Pan w tym swoim projekcie uwzględnił, czy jednak ten scenariusz Pana przerósł? Życzyłbym powodzenia w PiS, ale Pan najwidoczniej już obrał drogę ciągnięcia ich na dno” – stwierdził użytkownik @toksycznymOkiem.

„Pan segregator się odezwał. Próbuj, próbuj. Zobaczymy jak na tym wyjdziesz” – „zachęcał” Rick Sanchez.

„Faszyzmu się zachciewa?” – pytał Jędrzej.

„Siekiera motyka bimber szklanka dziś w Wiedniu jest łapanka, siekiera motyka sierp i młot i Warszawę czeka to” – czytamy we wpisie AP.

„Proponuję żeby przenieść niezaszczepionych do oddzielnych dzielnic. Zawsze można dla ochrony zbudować mur. Nazistowskie pomysły” – skwitował Dariusz.

Hoc przedstawił też „trzy filary” segregacyjnego projektu. Wśród nich pojawia się obowiązek szprycowania (oczywiście „dobrowolny”) oraz zwolnienie z lockdownu, ale tylko w przypadku, gdy zaszprycowane przedsiębiorstwo będzie obsługiwać wyłącznie zaszprycowanych klientów.

„1/3 ) Nasze rozwiązanie chroni zarówno pracodawcę jak i pracownika, dając pewne możliwości ale nie nakazując ich stosowania. Zatem, proponujemy trzy komponenty:
✅Pracodawca będzie mógł (nie musi!) poprosić pracownika o okazanie certyfikatu zaszczepienia (żadnych innych danych!)” – napisał.

„2/3 ) Jeśli przedsiębiorca wykaże, że wszyscy pracownicy są zaszczepieni i będą obsługiwali zaszczepionych klientów – to firma mimo możliwych obostrzeń będzie zwolniona z limitów i restrykcji. Dzięki temu firma zachowa płynność działania a pracownik płynność wynagrodzenia” – wskazał.

„3/3 ) Szef każdego podmiotu leczniczego będzie mógł (nie będzie musiał!) zdecydować o obowiązku zaszczepienia pracowników. Jeśli pracownik nie podda się zaszczepieniu, będzie podlegał ograniczeniom wynikającym z Regulaminu danej jednostki podmiotu leczniczego” – zakończył.

Źródła: Twitter/NCzas

REKLAMA