Władze Nowej Zelandii poinformowały w poniedziałek, że powiązały śmierć 26-letniego mężczyzny ze szczepieniem preparatem od Pfizera – donosi agencja Reuters. 26-latek zmarł przez zapalenie mięśnia sercowego po przyjęciu pierwszej dawki.
W Nowej Zelandii to oficjalnie już druga śmierć po przyjęciu szczepionki. Poprzednia również wynikała z zapalenie mięśnia sercowego.
„Przy obecnych dostępnych informacjach zarząd uznał, że zapalenie mięśnia sercowego było prawdopodobnie spowodowane szczepieniem u tej osoby” – poinformowała w oświadczeniu Niezależna Rada ds. Monitorowania Bezpieczeństwa Szczepionek COVID-19.
Mężczyzna, który zmarł w ciągu dwóch tygodni od pierwszej dawki, nie szukał porady lekarskiej ani leczenia swoich objawów. Zapalenie mięśnia sercowego jest stanem zapalnym mięśnia sercowego, które może ograniczać zdolność narządu do pompowania krwi i może powodować zmiany rytmu bicia serca.
Rzecznik Pfizera już skomentował sprawę. Firma twierdzi, iż monitoruje wszystkie tego typu przypadki i wciąż uważa, że zalety przyjęcia szczepionki przewyższają ryzyko.
Nowozelandzka rada ds. Bezpieczeństwa szczepionek poinformowała również, że kolejne dwie osoby, w tym 13-latek, zmarły z powodu możliwego zapalenia mięśnia sercowego po przyjęciu szczepień. Nie jest jednak jeszcze pewne, że to rzeczywiście szczepionki były winne ich śmierci.
- Mdleją, duszą się, UMIERAJĄ. Z piłkarzami na całym świecie dzieje się coś niedobrego
-
„Jakby mi pół mózgu urwało”. NOP-y po trzeciej dawce szczepień na covid
-
Lewicowe media odkrywają NOP-y. Zaszczepiona nie może liczyć na odszkodowanie
Źródło: Reuters