Powstanie instytucja do kontroli inwigilacji? Sprawa Pegasusa

Prof. Marcin Wiącek. (Fot. PAP)
RPO Prof. Marcin Wiącek. (Fot. PAP)
REKLAMA
Rzecznik Praw Obywatelskich prof. Marcin Wiącek powiedział w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w „Gościu Wydarzeń” Polsat News, że w Polsce potrzebna jest instytucja kontroli inwigilacji. Dyskusja wynikała z tego, że w ostatnim czasie pojawiają się doniesienia o inwigilowaniu niektórych postaci z opozycji za pomocą izraelskiego systemu Pegasus.

– Powołanie komisji śledczej jest decyzją polityczną, nie chciałbym się wypowiadać na ten temat – powiedział RPO prof. Marcin Wiącek zapytany o sprawę inwigilacji polityków za pośrednictwem programu Pegasus.

– Obecny system prawa jest bardzo deficytowy jeśli chodzi o gwarancje związane ze stosowaniem rozmaitych środków kontroli operacyjnej – powiedział rzecznik. – To znaczy, że brakuje odpowiedniej gwarancji wobec osób, które są poddawane tego typu czynnościom. Na przykład nie ma obowiązku poinformowania osoby, która była poddawana kontroli operacyjnej o tym, że taka kontrola miała miejsce. Co pozwalałoby na przykład na zaskarżenie do sądu zasadności prowadzenia tego typu czynności – stwierdził rzecznik.

REKLAMA

RPO chciałby, aby powołany specjalny niezależny organ, który kontrolowałby stosowanie inwigilacji.

– W tej chwili te czynności nie odbywają się pod odpowiednią kontrolą. Sąd, który wyraża zgodę na założenie podsłuchu czy na inną formę inwigilacji, potem traci zupełnie kontrolę nad tym. Wymaga to jednak, tak jak jest w innych krajach, powołania niezależnej instytucji, która by nadzorowała te czynności – powiedział prof. Wiącek.

– Myślę , że to byłby krok w dobrą stronę, ponieważ służby czułyby się nadzorowane i czułyby, że te czynności, które wykonują, podlegają jakiejś weryfikacji i że ktoś niezależny na to patrzy. Myślę, że powołanie takiej instytucji byłoby bardzo dobrym rozwiązaniem –
dodał.

Rymanowski zapytał, czy ostatnie doniesienia o inwigilowaniu m.in. posła Krzysztofa Brejzy to fejk niusy.

– Nie znam dokładnie faktów, stanu faktycznego – powiedział RPO. – Opierając się na informacjach medialnych i zasadzie na jakiej funkcjonuje Pegasus, to wydaje się, że w obecnych przepisach prawa nie istnieją podstawy do stosowania tego typu instrumentu – dodał.

– Zastosowanie kontroli operacyjnej wymaga bardzo dokładnego wniosku przygotowanego przez określoną służbę, zgody prokuratora i zgody sądu. W takim wniosku określa się dokładnie na czym inwigilacja ma polegać, czy to ma być podsłuch, czy weryfikacja wiadomości na przykład tekstowych. O ile mi wiadomo, z tego co mówi się w mediach, pozwala na całkowite zawładnięcie telefonem i na całkowite zassanie danych z telefonu. W moim przekonaniu polski system prawa nie jest przygotowany do stosowania tego typu rozwiązań – powiedział Wiącek.

Wracając do tematu powołania organu, który kontrolowałby inwigilację, RPO stwierdził, że „taka instytucja gwarantowałaby również, przy zachowaniu odpowiednich tajemnic i przy założeniu, że kontrola operacyjna ma charakter niejawny oraz zapewnieniu bezpieczeństwa państwa, pewną przejrzystość i transparentność w działalności służb specjalnych”.

Źródło: Polsat News

REKLAMA