TYLKO U NAS. Grzegorz Braun: Reguły gry nie były w tej sprawie dotrzymane [VIDEO]

Tomasz Sommer oraz Grzegorz Braun. / foto: screen YouTube: Tomasz Sommer O
Tomasz Sommer oraz Grzegorz Braun. / foto: screen YouTube: Tomasz Sommer O
REKLAMA

Między innymi o usunięciu profilu Konfederacji z Facebooka mówił w rozmowie z redaktorem naczelnym „Najwyższego Czasu!” Tomaszem Sommerem poseł Konfederacji Grzegorz Braun.

Przypomnijmy, iż z Facebooka usunięty został profil Konfederacji, który śledziło 671 tys. osób, najwięcej spośród wszystkich polskich partii politycznych.

REKLAMA

„To prędzej czy później musiało nastąpić”

Rozpocznijmy naszą dyskusję oczywiście od tego, czego ja się spodziewałem i tam mówiłem już to wiele razy, że takie będą teraz akcje, tylko myślałem, że troszeczkę później, czyli od zlikwidowania konta (Konfederacji – red.) na Facebooku – zaczął Tomasz Sommer.

Tak, Konfederacja skasowana, no i jasna sprawa, że to prędzej czy później musiało nastąpić, gdyż było to konto największe w kategorii formacje polityczne. Konfederacja przebijała wszystkich o parę długości – odparł Grzegorz Braun.

Dalej poseł odniósł się do stwierdzenia redaktora naczelnego „Najwyższego Czasu!”, iż sądził, że spodziewał się takich akcji, lecz myślał, że będą one miały miejsce „troszeczkę później”. – W związku z tym sądzę, że to później się nam przyspieszyło – wskazał polityk.

To znaczy, że prawdopodobieństwo wyborów przyspieszonych wzrosło o 300 procent – uważa Braun. Do tematu usunięcia profilu Konfederacji rozmówcy powrócili jeszcze w dalszej części programu.

„Ta narracja jest oparta nawet gorzej niż na nieporozumieniu”

(…) wracając do kwestii Facebooka i zdjętego konta Konfederacji. Pojawia się tutaj dyskusja w takim tonie, tutaj zwłaszcza ci lewacy wszyscy, że o tutaj chcieliście wolnego rynku no to macie i ma prawo tam prywatna firma itd. – powiedział Tomasz Sommer.

To jest bardzo popularna narracja. Ciekawe: i wśród prawaków i wśród lewaków. Ta narracja jest oparta nawet gorzej niż na nieporozumieniu, ona jest oparta na nieświadomości stanu prawa – zaczął Grzegorz Braun.

To, że działa jakaś prywatna firma na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej i że zarząd tej firmy jest może hen za górami, za lasami, za ocenami, to nie oznacza, że ta firma jest wyjęta spod polskiego prawa. A polskie prawo, nawet akt tak wysokiej, najwyższej rangi jak artykuł Konstytucji (…) zabrania cenzury prewencyjnej – kontynuował.

„Różnica jest dość istotna”

Jeszcze zetknąłem się z takim zestawieniem, że skoro ma prawo piekarz odmówić obsłużenia jakichś dewiantów, którzy tam tort weselny zamówili czy coś podobnego, no to dlaczego miałby Facebook nie mieć prawa odmownego załatwienia Konfederacji – mówił.

Różnica jest dość istotna. Różnica jest taka, że tutaj umowa została już zawarta i umowa opiewająca na obustronne korzyści. Facebook i inne media internetowe zarabiają na tym, że np. prowadzimy portal największy w kategorii formacje polityczne, bo to blisko 700 tysięcy było tego zasięgu – podkreślił polityk.

Czytaj także: Facebook i Konfederacja a sprawa drukarza z Łodzi. Sośnierz wyjaśnia: „Wynik tej gry rynkowej komuś się nie spodobał”

„Reguły gry (…) nie były w tej sprawie dotrzymane”

Przecież przez to wszystko przepuszcza się reklamy. To ma charakter sondażowni, która rozpoznaje preferencje konsumentów między innymi i to się przekłada na duży biznes. I jeżeli zaangażowaliśmy się wzajemnie w taki biznes i zawarta została, powtarzam, umowa, to warto by tych umów dotrzymywać – wskazał Braun.

Podkreślmy, że w tej sytuacji Facebook nie respektował nawet tych swoich monopolistycznie narzucanych rynkowi zasad, ponieważ Konfederacja nie była w żaden formalny sposób, ani też zakulisowo, nieformalnie, nie była uprzedzana o tym. Facebook nie przeszedł drabinki eskalacyjnej ostrzeżeń, gróźb, wstępnego ostrzału artyleryjskiego, nic takiego nie nastąpiło. Po prostu profil został skasowany – podkreślił poseł.

Reguły gry, nawet te dla nas dalece dyskusyjne i takie, które chcielibyśmy zmienić, ale nawet te reguły narzucone przez monopolistę, quasi monopolistę nie były w tej sprawie dotrzymane (…) będzie pozew sądowy, jest projekt ustawowy – powiedział Braun.

Czytaj także:

REKLAMA