Rzecznik prasowy Białego Domu Jen Psaki powiedziała dziennikarzom, że USA uważają, iż Rosja może przeprowadzić atak na Ukrainę „w każdej chwili”, podkreślając bezpośredniość zagrożenia.
– Naszym zdaniem jest to niezwykle niebezpieczna sytuacja. Jesteśmy teraz na etapie, na którym Rosja może w każdej chwili rozpocząć atak na Ukrainie – powiedziała Psaki dziennikarzom na briefingu, dodając później, że jej język był „bardziej ostry niż my byliśmy”.
Sekretarz stanu Antony Blinken planuje spotkać się w piątek z rosyjskim ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem. Spotkanie następuje po rozmowach dyplomatycznych wysokiego szczebla pomiędzy urzędnikami USA i Rosji oraz NATO w Europie w zeszłym tygodniu. Blinken i Ławrow rozmawiali przez telefon we wtorek i zgodzili się na spotkanie.
Blinken planuje nakłonić Rosjan do deeskalacji sytuacji i obrania drogi dyplomatycznej oferowanej przez USA i ich sojuszników, powiedziała Psaki, powtarzając, że będą znaczne konsekwencje ekonomiczne, jeśli Rosja zdecyduje się na inwazję na Ukrainę.
– To od Rosjan zależy, jaką drogę wybiorą, a konsekwencje będą poważne, jeśli nie wybiorą drogi dyplomatycznej – podkreśliła Psaki.
Prezydent USA Joe Biden powiedział prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi w rozmowie wideo w grudniu, że Rosja będzie musiała stawić czoła sankcjom, jeśli dokona inwazji na Ukrainę i że Stany Zjednoczone wzmocnią wschodnią flankę NATO i zwiększą pomoc wojskową dla Ukrainy w przypadku inwazji.
Psaki zdementowała we wtorek doniesienia, jakoby odcięcie Rosji od światowego systemu bankowego SWIFT nie wchodziło w grę. – Naszym zdaniem żadna opcja nie jest wykluczona – powiedziała.
Operacja fałszywej flagi?
W piątek administracja ujawniła, że posiada informacje, iż rosyjski rząd planuje operację pod „fałszywą flagą” (ang. „flase flag”), aby zracjonalizować inwazję na Ukrainę. Jeden z urzędników rządowych powiedział, że Rosja już rozmieściła grupę operatorów do przeprowadzenia operacji pod „fałszywą flagą” na wschodniej Ukrainie.
Już w ubiegłym tygodniu doradca ds. bezpieczeństwa narodowego, Jake Sullivan, powiedział, że wywiad USA nie ocenił czy Putin podjął decyzję o inwazji na Ukrainę, ale mimo to określił zagrożenie jako wysokie.
Atak cybernetyczny
Ukraina w zeszłym tygodniu została dotknięta masowym cyberatakiem, który spowodował zamknięcie ponad 70 stron rządowych. Jake Sullivan, powiedział CBS News w niedzielę, że USA nadal pracuje, aby ustalić kto stoi za atakiem, ale że „jest to część rosyjskiego playbooka”.
– Jeśli okaże się, że Rosja gnębi Ukrainę cyberatakami, i jeśli będzie to kontynuowane w nadchodzącym okresie, będziemy pracować z naszymi sojusznikami nad odpowiednią odpowiedzią – powiedział.
Podkreślił, że Stany Zjednoczone są otwarte na dyplomatyczne rozwiązanie, dodał jednak, że „jeśli Rosja chce pójść drogą inwazji i eskalacji, jesteśmy gotowi także na to, z solidną odpowiedzią, która odetnie ich strategiczną pozycję”.
Czytaj także: Media: Biden „po cichu” zatwierdził dodatkową pomoc wojskową dla Ukrainy
Źródło: thehill.com/nbcnews.com