Obrońcy Wyspy Węży jednak żyją? Korwin-Mikke: czekam na 5 tys. przeprosin

Janusz Korwin-Mikke, legendarny już zapis ze stenogramu z obrony Wyspy Węży Źródło: PAP, Twitter, collage
Janusz Korwin-Mikke, legendarny już zapis ze stenogramu z obrony Wyspy Węży Źródło: PAP, Twitter, collage
REKLAMA
„Jest nadzieja, że wszyscy ukraińscy obrońcy Wyspy Węży mogli przeżyć” – informuje Państwowa Służba Graniczna Ukrainy (DPSU). Janusz Korwin-Mikke, który wcześniej pisał o takiej ewentualności, domaga się przeprosin od osób, które zarzuciły mu poddawanie się rosyjskiej propagandzie.

„Rozumiemy, że propagandyści ruskiego miru umieją posługiwać się wrzutkami informacyjnymi, by zasugerować, że obrońcy się poddali” – zastrzega DPSU podkreślając, że żołnierze mężnie bronili placówki przed „przeważającymi środkami prowadzenia ognia i siłami przeciwnika”.

Na tę informację zareagował prezes partii KORWiN i lider wolnościowego skrzydła Konfederacji – Janusz Korwin-Mikke.

REKLAMA

– No, to teraz czekam na 5000 przeprosin. To pisze NEXTA, opłacana przez PiSowski rezym gadzinówka – napisał w mediach społecznościowych polityk.

Wcześniej prezes partii KORWiN zamieścił na Twitterze wpis, w którym napisał, że „Russia Today twierdzi, że pograniczników było nie 13 lecz 82, nie zginęło tylko poddało się – i będą wypuszczeni po obietnicy, że nie będą walczyć przeciwko Federacji Rosyjskiej”.

– Cóż – to da się sprawdzić… – dodał.

Na wpis bardzo ostro zareagowali internauci, ale również posłowie z partii KORWiN – Artur Dziambor i Jakub Kulesza.

Tymczasem Janusz Korwin-Mikke tłumaczył, że nie napisał wcale, iż ufa rosyjskiemu źródłu, tylko, że pojawiła się tam taka właśnie informacja.


Janusz Korwin-Mikke o bohaterach z Wyspy Węży:


Źródło: FB/DPSU, Twitter, NCzas

REKLAMA