Konfederacja OSTRO o rządowej „ustawie charytatywnej”: Bezkarność plus i dyskryminacja Polaków [VIDEO]

Artur Dziambor, Michał Urbaniak i Grzegorz Braun/Fot. screen YouTube
Artur Dziambor, Michał Urbaniak i Grzegorz Braun/Fot. screen YouTube
REKLAMA
Przedstawiciele Konfederacji odnieśli się podczas wtorkowej konferencji prasowej do ustawy 2069, czyli rządowego projektu o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa.

„Bezkarność plus”

– Abstrahując od faktu, że mamy dzisiaj ustawę regulującą status uchodźcy, świadczenia, które też przy tym dla takiego uchodźcy są przygotowywane, to ten rząd próbuje przepchnąć sobie po raz kolejny, żerując na tragedii setek tysięcy ludzi, bezkarność plus – mówił Michał Urbaniak.

– Bezkarność plus, czyli zapisy, które już raz Konfederacja blokowała, na szczęście ze skutkiem pozytywnym dla polskiego prawa i dla polskich obywateli. Te zapisy będą zakładać, że jeśli ktoś popełnił przestępstwo, w imię pomocy uchodźcom, bądź walki z Covid – a przypominam, że w ustawie chodzi o pomoc uchodźcom – to nie popełnił przestępstwa, nie będzie karany. To ma dotyczyć różnych urzędników, różnego szczebla – dodał.

REKLAMA

„Rozdawnictwo nie może być kosztem polskich obywateli”

– Dbając o tę gospodarczą część, to tutaj niestety, nie wiemy dlaczego, rząd zrównuje obywateli Ukrainy, uchodźców z obywatelami polskimi. Jesteśmy za tym, żeby trwała i jak najbardziej rozwinięta była działalność charytatywna. Konfederacja nawet przecież prowadzi zbiórkę dla Polaków mieszkających na Ukrainie, którzy postanowili pozostać tam, postanowili nie wracać. Oni potrzebują teraz bardzo silnego naszego wsparcia i Konfederacja prowadzi taką zbiórkę. Jesteśmy za pomocą humanitarną – podkreślił Artur Dziambor.

Poseł podkreślił, że postawa Polaków, którzy pomagają uchodźcom jest godna pochwały. – To jest piękne. Natomiast rząd niestety chce to usankcjonować, chce to zohydzić, chce wprowadzić zasadę, w której ci uchodźcy mogą ubiegać się 500 plus, o 300 plus, o rodzinny kapitał opiekuńczy, czyli 12 tys. plus, o jeszcze dodatkowe zasiłki rodzinne – wyliczał.

– Niestety nie ma informacji, skąd mają iść na to pieniądze – wskazał, przypominając, że Turcja wynegocjowała z Unią Europejską 6 mld na utrzymanie migrantów.

Zaznaczył też, że „rozdawnictwo nie może być kosztem polskich obywateli, więc Mateusz Morawiecki, który dzisiaj jest na misji w Londynie, powinien wynegocjować złotówkę do złotówki tę kwotę, którą planuje później rozdać w tej ustawie, ponieważ to my jesteśmy dla tych ludzi schronieniem, to my gwarantujemy im dach nad głową, to my ich będziemy karmili, to my się będziemy nimi opiekowali, a Zachodnia Europa i Stany Zjednoczone, będące zdecydowanie bogatsze od nas, nieuczestniczące tak w tej misji, której my się podjęliśmy, powinny w tym momencie wyskoczyć (…) z pieniędzy, po prostu”.

– Polska tego potrzebuje, szczególnie teraz. Mamy gigantyczną inflację, mamy gigantyczne ceny paliw, mamy ogromny wzrost cen gazu, prądu. Nie ma informacji rządu, jak mamy to udźwignąć, jak budżet ma sobie z tym poradzić, jak Polacy mają sobie z tym poradzić – wskazał.

Ustawa dyskryminacyjna względem Polaków

– Ustawa z druku 2069 (…) miałaby zrównywać przybyszów z gospodarzami, gości z tymi, którzy są obywatelami polskimi stale i od urodzenia. Ja doczytałem się tam nawet dalej idących rozwiązań, które zmierzają w stronę uprzywilejowania np. w kwestii podlegania reżimowi sanitarnemu (…). Z mojego punktu widzenia to ustawa już dyskryminacyjna względem Polaków – oświadczył Grzegorz Braun.

– Proces legislacyjny nad tą ustawą jest prowadzony, to już wiemy, to właśnie się stało, na podstawie fałszywych danych. Uzasadnienie pilności potrzeby przeprowadzenia ustawy 2069 zawiera bowiem szacunki finansowe, szacunki kosztów tej operacji na liczbie uchodźców od pół miliona blisko do poniżej miliona. Wiemy, że już w ostatnich dniach została ta poprzeczka dawno przeskoczona i mamy w tej chwili w Polsce blisko półtora miliona uchodźców wojennych, wymieszanych z wędrowcami, których cele i pochodzenie może być jeszcze zupełnie inne – dodał.

Polityk odniósł się też do skandalicznego zajścia podczas wtorkowego posiedzenia Sejmu.


CZYTAJ WIĘCEJ:


– Zgłoszony dziś przeze mnie sprzeciw najzupełniej formalinie nie był, uwaga, poddany pod glosowanie, zanim jeszcze marszałek Sejmu raczyła wykluczyć mnie z bieżącego posiedzenia, a zatem formalnie zgłoszony sprzeciw nie był odrzucony formalnie przez wysoką izbę. A zatem cały dalszy ciąg procedury legislacyjnej będzie obciążony tą śmiertelną wadą, cała dalsza procedura jest nieważna – podkreślił.

– Dobrze życzymy wszystkim, którzy są w potrzebie, wszystkim, którzy spieszą z pomocą, ale szczebel władz państwowych, władz rządowych, samorządowych – ten mieć powinien na uwadze przede wszystkim dobrostan, bezpieczeństwo Polaków w kraju i za granicą – dodał.

Braun wskazał, że tylko Konfederacja podnosi w przestrzeni publicznej kwestię pomocy Polakom na Ukrainie.

– To moja osobista, może nieco melodramatyczna diagnoza, ta ustawa degraduje Polaków do rangi obywateli drugiej kategorii we własnym kraju, a przy okazji otwiera szeroko okienko możliwości dla przestępstw m.in. urzędniczych. Na to zgody być nie może i mimo najszczerszych chęci i mimo całej serdeczności dla ludzi potrzebujących, Konfederacja tego projektu nie może przyjmować ze spokojem – skwitował Grzegorz Braun.

REKLAMA