
We wtorek gościem redaktora naczelnego „Najwyższego Czas-u!”, Tomasza Sommera, był poseł Konfederacji Grzegorz Braun. W programie emitowanym na kanale „Tomasz Sommer O″ rozmawiano m.in. o kwestii pomoc uchodźcom wojennym z Ukrainy i projekcie ustawy 2069.
– Dzisiaj (wtorek, 8 marca 2022 – przyp. red.) przez Sejm idzie ustawa dyskryminacyjna, akt dyskryminacyjny – zaczął poseł Grzegorz Braun.
– Ustawa 2069, która stanowi, bo przecież przejdzie przez ten Sejm, nie wątpicie państwo chyba, stanowi przywileje rozliczne dla przybyszów, dla uchodźców wojennych, no ale jednak państwo polskie, jeśli przejawia humanitaryzm i filantropię no to przede wszystkim celem tego powinni być polscy obywatele – kontynuował.
Poseł Konfederacji odnosił się w ten sposób do projektu ustawy „o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa”. Do ustawy 2069 przedstawiciele Konfederacji odnieśli się podczas wtorkowej konferencji prasowej.
Czytaj więcej: Konfederacja OSTRO o rządowej „ustawie charytatywnej”: Bezkarność plus i dyskryminacja Polaków [VIDEO]
– Nie wiem czy do Państwa docierają takie informacje o interesach, które się już likwidują. Ja akurat czytałem wiadomość od Pani prowadzącej zajęcia fitness, których już nie będzie prowadzić. Nota bene uczęszczały na te zajęcia i Polski i Ukrainki w Polsce pracujące – relacjonował poseł Braun.
Jak dodał „więc już nie poprowadzi tych zajęć, bo tam w tej sali gmina urządza bazę dla uchodźców wojennych. Takie to są paradoksy”.
Inną historię przytoczył redaktor Tomasz Sommer.
– Moja osobista żona, która pracuje w domu dziecka to – wyobraź sobie – właśnie mnie zawiadomiła (…) że jest bardzo zdenerwowana sytuacją, bo dom dziecka zagęszczono i ona miała grupę dziewcząt – bo teraz te domy dziecka inaczej funkcjonują niż kiedyś, teraz to jest tak, że są tam po mieszkaniach, żeby ich nie było widać itd. – więc miała tam małą grupę dziewcząt, a teraz do tej grupy małej dziewcząt dokwaterowano trzech młodych Ukraińców – zrelacjonował Sommer.
– Serio? – zapytał z niedowierzaniem poseł Braun.
– Serio – potwierdził redaktor Sommer.
Braun: przed tym przestrzegałem
– Szanowni Państwo, temu się sprzeciwiam dziś, a przed tym przestrzegałem wczoraj i przedwczoraj. Od pierwszego dnia wojny, zarabiając sobie na rozmaite, powiedzmy ujemne opinie, wyrażałem obawę, obawę konsekwencji – łatwych do przewidzenia – stworzenia wręcz popytu na migrację – powiedział poseł Konfederacji.
Polityk zauważył, że „prześlizgnięto się w ogóle nad zagadnieniem pomagania ludziom w miejscu ich zamieszkania albo też przynajmniej w granicach ich państwa, które dalej nota bene istnieje. Nie zostało postawione w stan likwidacji, ma swoje terytorium, wprawdzie kwestionowany zasięg terytorialny, ale jednak, ma władzę, ma Prezydenta”.
„To jest proszenie się o rozliczne nieszczęścia”
– Opcja jest taka, że szeroko i na oścież, co sprawia, że procedury filtracyjne służb stają się kompletną fikcją, a jeśli nawet jest filtracja na granicy, to kto to wszystko obejmie kontrolą operacyjną w miejscach rozśrodkowania. To jest, o ile mi wiadomo pierwsza w historii taka migracja masowa, bo na dziś to jest już z 1,5 miliona ludzi (wg danych Straży Granicznej na 9 marca 2022: 1,33 miliona uchodźców przyjechało z Ukrainy do Polski od 24 lutego – przyp. red.) – kontynuował Braun.
Polityk Konfederacji dodał, „że to wszystko jest rozśrodkowane po prywatnych mieszkaniach”. – Więc ja oczywiście jestem też przejęty tym, jak Polacy z sercem na dłoni potrafią odnieść się praktycznie do cudzego nieszczęścia, cudzych trudności, ale jedna rzecz, kiedy to są prywatne porywy serca, a druga rzecz, kiedy to organizują władze rządowe, samorządowe, no i to jest proszenie się o rozliczne nieszczęścia – stwierdził poseł.
– Nawet gdyby nie miało to wpłynąć, a już wpływa, na poziom bezpieczeństwa publicznego, no to wpłynie to na – nazwijmy to – strukturę demograficzną, socjologiczną i perspektywicznie polityczną. Polityczną scenę za parę lat, jeśli dziś (…) na mocy tej ustawy wyposażeni w PESEL-e przybysze w jednej czy drugiej gminie wygrają wybory samorządowe, dlatego, że będzie to nowa partia na polskiej scenie politycznej.
– Warto o takich rzeczach myśleć. Kto o nich dzisiaj myśli i kto o tym mówi, no to oczywiście wychodzi na bardzo złego człowieka, nieczułego, najlepiej jeszcze ruskiego agenta, który tylko wkłada kij w szprychy i sabotuje wysiłek wojenny całej zjednoczonej, cywilizowanej ludzkości. Tym niemniej Polski państwowiec musi o tym mówić i stąd mój dzisiejszy sprzeciw – podkreślił Grzegorz Braun.
Więcej na ten temat: Hańba w Sejmie! Witek ignoruje sprzeciw. Braun wykluczony z obrad [VIDEO]
Cały program do obejrzenia poniżej: