Wojna na Ukrainie. Michalkiewicz: Grupa wpływowych osobistości napisała list do prezydenta Bidena [VIDEO]

Joe Biden oraz Stanisław Michalkiewicz. / foto: screen YouTube: Jimmy Kimmel Live/ screen YouTube: Stanisław Michalkiewicz (kolaż)
Joe Biden oraz Stanisław Michalkiewicz. / foto: screen YouTube: Jimmy Kimmel Live/ screen YouTube: Stanisław Michalkiewicz (kolaż)
REKLAMA
Gościem poniedziałkowego programu Tomasza Sommera na kanale „Tomasz Sommer O″ był publicysta Stanisław Michalkiewicz. Rozmowa dotyczyła między innymi wojny na Ukrainie. 

Czytaj również: Sommer i Michalkiewicz o uchodźcach: Mamy przed sobą taki wybór [VIDEO]


„Możemy mieć problem”

Redaktor naczelny „Najwyższego Czas-u!” zaczął od przypomnienia, że mamy już 19. dzień tej wojny. – (…) i mamy taką sytuację, że chyba jednak Ukraińcy się tam trzymają – zaczął Sommer. Następnie przypomniał, iż „w 19. dniu wojny naszej w ’39 to już było »po ptakach«, rząd już tam dawno uciekł do Rumunii”.

REKLAMA

Można powiedzieć, że Ukraińcy, przynajmniej w porównaniu do tego września trzymają się mocno. Przypominam, że z Francją było do pewnego stopnia podobnie. Po dwóch tygodniach już właściwie Niemcy tam wkraczali do Paryża – dodał Sommer.

To prawda panie Tomaszu, bo Niemcy i w Polsce i we Francji przeprowadzili blitzkrieg. Tymczasem na Ukrainie blitzkrieg się nie udał. To widać gołym okiem, najlepszy dowód, że wojna trwa już 18 dni – to nie jest długo specjalnie, ale to nie jest blitzkrieg – stwierdził Michalkiewicz.

Tym bardziej, że nadal są bardzo silne ośrodki oporu Ukraińskiego, chociaż dzisiaj przeczytałem, że Rosja odcięła praktycznie Ukrainę od Morza Czarnego. Praktycznie, dlatego że blokadę morską zastosowała na Morzu Czarnym – dodał.

„Rosjanie najwyraźniej zmienili taktykę”

Rosjanie najwyraźniej zmienili taktykę, co zresztą powiedzieli, że (…) zamiast takie szturmy z marszu przeprowadzać to będą systematycznie niszczyli proszę Pana ukraińskie zakłady zbrojeniowe, magazyny wojskowe itd., no i właśnie mieliśmy wczoraj (w niedzielę – przyp. red.) przykład w Jaworowie – kontynuował publicysta. Sommer zauważył, że było to „blisko polskiej granicy”.

No i że będą, proszę Pana, niszczyli te transporty z bronią i w ten sposób próbują, jeśli nie rzucić Ukrainę na kolana, to próbują, proszę Pana, stworzyć sobie dogodną pozycję negocjacyjną, jak będą dyskutowali z Ukraińcami warunki zawieszenia broni czy w ogóle zaprzestania działań wojennych – dodał Michalkiewicz.

Jak była wojna w Wietnamie, no to przywódcy Wietnamu Północnego zaklinali się, że dopóki chociaż jeden żołnierz amerykański depcze świętą ziemię wietnamską to oni nie siądą do stołu rokowań. No to prezydent Nixon zarządził dywanowe bombardowania samolotami B-52 Północnego Wietnamu i po trzech dniach już zasiedli, wie Pan, mimo że pół miliona amerykańskich żołnierzy deptało świętą ziemię, więc to zawsze działa – przypomniał.

List do prezydenta Bidena

Pan prezydent Zełenski wyłazi ze skóry już teraz, żeby umiędzynarodowić ten konflikt, bo on już od dawna to postuluje, ale teraz to prawie, że szantażuje NATO, żeby umiędzynarodowić ten konflikt, tzn. żeby NATO zamknęło przestrzeń powietrzną nad Ukrainą – mówił Michalkiewicz.

Z punktu widzenia Stanów Zjednoczonych to by był prawdziwy dar niebios, dlatego, że proszę Pana – tak jak wielokrotnie mówiłem – odkąd weszła w życie ta nowa doktryna wojenna, doktryna elastycznego reagowania, to każde mocarstwo stara się mieć przedpola możliwie jak najbliżej potencjalnego nieprzyjaciela i jak najdalej od własnych granic – wskazywał.

No to Ukraina i państwa środkowej Europy stanowią znakomite przedpole dla Stanów Zjednoczonych i nawet dla zachodniej Europy i obawiam się, że jeżeli presja amerykańska, bo tam grupa wpływowych osobistości napisała list do prezydenta Bidena, żeby on jak najszybciej doprowadził do zamknięcia przestrzeni powietrznej nad Ukrainą. Nie wiem czy Prezydent Biden się posłucha – stwierdził publicysta.

Następnie przypomniał, że „jak był pucz Janajewa (…) no to Borys Jelcyn tam próbował ten pucz jakoś opanować i apelował do dowódców Dywizji Tamańskiej i Tulskiej Dywizji Powietrzno-Desantowej, żeby pospieszyły mu w sukurs, ale tamci ani kroku. Dopiero kiedy dostali list podpisany przez grupę intelektualistów i biznesmenów no to puścili czołgi w ruch i, proszę Pana, pucz został zbawiony”.

Więc jeżeli to są tacy sami intelektualiści i biznesmeni, o takim samym ciężarze gatunkowym, to bardzo możliwe, że prezydent Biden zrobi nam jakąś niespodziankę i pewnego dnia syreny zawyją, ale u nas – podsumował Michalkiewicz.


Zobacz także: Michalkiewicz: Nasz najważniejszy sojusznik chciał nas wsadzić na minę


REKLAMA