Korwin-Mikke o zdjęciach z Buczy: co na to przeciwnicy kary śmierci?

Poseł Konfederacji Janusz Korwin-Mikke podczas konferencji prasowej w Sejmie, 10 bm. (rg/doro) PAP/Rafał Guz
Janusz Korwin-Mikke podczas konferencji prasowej w Sejmie. (rg/doro) PAP/Rafał Guz
REKLAMA
Ta zbrodnia wymaga wyjaśnienia i surowego ukarania sprawców. Co na to przeciwnicy kary śmierci? – komentuje Janusz Korwin-Mikke szokujące zdjęcia i nagrania z Ukrainy. Jednocześnie wskazuje, że nie wszystkie zbrodnie mogły być „dziełem” Rosjan.

W niedzielę ukraińskie władze i dziennikarze opublikowali wstrząsające zdjęcia i nagrania z przedmieść Kijowa, z których wyparto rosyjskie wojska. Na filmach widać olbrzymie zniszczenia i liczne ciała ofiar, leżące na ulicach bez broni i w cywilnych ubraniach.

Ukraińskie ministerstwo obrony podało, że miejscowi cywile byli poddawani arbitralnym egzekucjom, niektórzy z rękami związanymi na plecach, a ich ciała rozrzucone są na ulicach miasta.

REKLAMA

Korwin-Mikke: Co na to przeciwnicy kary śmierci?

Wśród ofiar jest m.in. małżeństwo – Olga (starostka Motiżina) i Igor Suhenko oraz ich syn Oleksandr, który był piłkarzem i występował w II lidze ukraińskiej.

Ich ciała były skrępowane, a jedną z ofiar wrzucono do studzienki.

„Ta zbrodnia wymaga wyjaśnienia i surowego ukarania sprawców (co na to przeciwnicy kary śmierci?). Rosjanie chcieli zabrać (po co?) tylko śp. Olgę (starostkę), mąż nie chciał Jej puścić samej, syn też. Takich przypadków będą dziesiątki i setki. Wojna rozbudza najgorsze instynkty” – komentuje poseł Konfederacji Janusz Korwin-Mikke.

W Internecie publikowanych jest coraz więcej przerażających zdjęć. Według Korwin-Mikkego niektóre budzą jednak obawy co do ich autentyczności. Polityk wskazuje jednocześnie, że nie można wykluczyć, iż któraś ze zbrodni nie jest „dziełem” Rosjan.

„To MOGĄ być ofiary Rosjan. Albo rodzina zamordowana przez Ukraińców, bo poszła na kolaborację. To w ogóle nie muszą być trupy: nie widać ran. I dlaczego twarze, jak i na innych zdjęciach, zasłonięte? Wy jesteście ŚLEPYMI WYZNAWCAMI – a ja podczas wojny nie wierzę NIKOMU” – napisał o jednym ze zdjęć na Twitterze Korwin-Mikke.

Nawiązując do kary śmierci, prawicowy polityk przypomniał także historię Michaiła Popkowa, rosyjskiego milicjanta i seryjnego mordercy, którego w 2015 roku skazano na dożywocie za zabójstwo 22 kobiet. Po kilku latach udowodniono mu 56 kolejnych morderstw i skazano po raz drugi na dożywocie.

„Tak! III RP cofnęła nas cywilizacyjnie o 4000 lat, do czasów przed Hammurabim, znosząc karę śmierci – a 27-VIII-2013 Bronisław Komorowski, ośmieszył nas ostatecznie znosząc KS i W STANIE WOJNY!!! I co mielibyśmy zrobić z takim rosyjskim multi-mordercą, gdyby wpadł w nasze ręce?!?” – pyta Korwin-Mikke.

CZYTAJ TAKŻE:

REKLAMA