
Do tej pory Izrael unikał krytykowania Rosji za agresję na Ukrainie. Po masakrze w Buczy szef izraelskiego MSZ w końcu musiał wprost odnieść się do zbrodniczych rosyjskich działań.
Od początku wojny izraelscy rządzący wyrażali szok „okrucieństwami”, które dokonują się na Ukrainie, ale nie mówili wprost, że odpowiadają za nie Rosjanie.
W ten sposób wypowiadał się m.in. izraelski premier – Naftali Bennet.
Po masakrze w Buczy w końcu Izrael, tak jak większość cywilizowanych państw na świecie, musiał wprost odnieść się do bestialskiego postępowania rosyjskiej armii.
Pierwszy raz Rosjan skrytykował szef izraelskiego MSZ – Yair Lapid.
– Duży i potężny kraj najechał mniejszego sąsiada bez żadnego uzasadnienia. Po raz kolejny ziemia jest przesiąknięta krwią niewinnych cywilów – powiedział Lapid podczas pobytu na Cyprze.
– Obrazy i świadectwa z Ukrainy są przerażające. Siły rosyjskie popełniły zbrodnie wojenne przeciwko bezbronnej ludności cywilnej. Zdecydowanie potępiam te zbrodnie wojenne – powiedział Lapid w odniesieniu do domniemanych okrucieństw popełnionych na przedmieściach Kijowa.
Lapid zauważył, że wojna na Ukrainie daje możliwość znalezienia nowych partnerstw energetycznych. Stwierdził, że wojna „zmieni strukturę europejskiego i bliskowschodniego rynku energii”.
Masakra w Buczy:
- Korwin-Mikke o zdjęciach z Buczy: co na to przeciwnicy kary śmierci?
- W Buczy znaleziono ciała kolejnych pięciu ofiar ze związanymi rękami
- Pentagon nie może niezależnie potwierdzić masakry w Buczy
- Powtórka z Buczy?! W obwodzie sumskim znaleziono zamordowanych cywilów
Źródło: The Times of Israel