Sasin: „W tej chwili nie istnieje niebezpieczeństwo przerwania czy ograniczenia dostaw gazu”

Wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Foto: PAP
Wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Foto: PAP
REKLAMA
Wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin poinformował, że odbiorcy gazu w Polsce nie powinni się obawiać przerw w dostawach.

– W tej chwili nie istnieje niebezpieczeństwo przerwania czy ograniczenia dostaw gazu do odbiorców krajowych zarówno tych indywidualnych, korzystających z tego gazu do ogrzewania czy innych potrzebnych czynności w warunkach domowych, jak i do odbiorców przemysłowych – stwierdził Jacek Sasin w Sejmie.

Sasin znany jest jednak w Internecie, jako autor odwrotnych przepowiedni, co znaczy, że wszystko spełnia się zupełnie odwrotnie, niż on to zapowiadał. Miejmy nadzieję, że tym razem tak nie będzie.

REKLAMA

Dalej wicepremier w pisowskim rządzie mówił o Balitic Pipe i znalazł powód, by ponarzekać na rząd PO-PSL.

– Jesteśmy przygotowani do tej sytuacji, również z tego względu że pewne decyzje nie były podejmowane wtedy, kiedy powinny być podjęte. Powiedziałem już o Baltic Pipe, który mógł funkcjonować od wielu lat, o opóźnieniach w budowie gazoportu w Świnoujściu, ale przede wszystkim te decyzje, które nasi poprzednicy z rządu PO-PSL podejmowali w ramach zawieranych kontraktów z Rosją mogły skutkować rzeczywiście daleko idącymi konsekwencjami. Przypomnę że ten kontrakt, który zawarł rząd Donalda Tuska, a konkretnie wicepremier Pawlak, opiewał na dostawy gazu rosyjskiego z Gazpromu do 2037 roku i to w formule, która przewidywała płatność za ten gaz zakontraktowanej wielkości nawet jeśli by Polska tego gazu nie odbierała – stwierdził polityk.


Stało się. Rosja zakręciła Polsce gaz:


REKLAMA