
Triumfalnym tonem Tomasz Sakiewicz oświadczył na Twitterze, że decyzją ABW zablokowano portal prowadzony przez Marcina Rolę z telewizji wRealu24. Sprawa odbiła się w sieci szerokim echem. Skomentował ją m.in. publicysta Łukasz Warzecha.
„Koniec rosyjskiej propagandy w polskim internecie. Portal Marcina Roli zablokowany!” – cieszył się na Twitterze redaktor naczelny „Gazety Polskiej” i „Gazety Polskiej Codziennie” Tomasz Sakiewicz.
Na wpis zareagował Łukasz Warzecha. „To są jakieś jaja? Na jakiej podstawie prawnej ABW blokuje strony internetowe, jeśli nie ma to nic wspólnego z jej zadaniami ustawowymi, a do takich nie należy wprowadzanie cenzury?” – pytał publicysta.
„Cenzura prewencyjna jest w Polsce możliwa tylko w stanach nadzwyczajnych” – przypomniał.
To są jakieś jaja? Na jakiej podstawie prawnej ABW blokuje strony internetowe, jeśli nie ma to nic wspólnego z jej zadaniami ustawowymi, a do takich nie należy wprowadzanie cenzury? Cenzura prewencyjna jest w Polsce możliwa tylko w stanach nadzwyczajnych. https://t.co/PIrPiMp6e2
— Łukasz Warzecha (@lkwarzecha) May 2, 2022
„Wiadomość o tym, że ABW zaczęła blokować strony «za szerzenie rosyjskiej propagandy», w tym portal wRealu24, brzmi aż niewiarygodnie. To by oznaczało, że ABW daje sobie prawo do arbitralnego działania przeciwko komukolwiek jedynie za «propagandę», czyli za słowa” – podkreślił w kolejnym wpisie Warzecha.
„Niezależnie od tego, jak mógłbym się nie zgadzać z tymi, których zablokowano, uważam, że to drastyczne naruszenie gwarantowanej konstytucją wolności słowa i to już naprawdę nie jest śmieszne. Polecam uwadze wszystkich, dla których to jest jeszcze wciąż ważna wartość” – wskazał.
Niezależnie od tego, jak mógłbym się nie zgadzać z tymi, których zablokowano, uważam, że to drastyczne naruszenie gwarantowanej konstytucją wolności słowa i to już naprawdę nie jest śmieszne. Polecam uwadze wszystkich, dla których to jest jeszvs wciąż ważna wartość.
— Łukasz Warzecha (@lkwarzecha) May 2, 2022
Andrzej Zdzitowiecki „wyjaśnił” publicyście, że ABW zrobiła to na podstawie Art. 180 ust. 1 Prawo Telekomunikacyjne. Tak też podaje blog Zaufana Trzecia Strona.
„Aha. Czyli mamy ustawę, która faktycznie pozwala ABW i innym służbom omijać konstytucję. Dramat” – skwitował Warzecha.
Aha. Czyli mamy ustawę, która faktycznie pozwala ABW i innym służbom omijać konstytucję. Dramat. https://t.co/crNWWiVBQf
— Łukasz Warzecha (@lkwarzecha) May 2, 2022
Dziennikarz wyjaśnił też kilka podstawowych kwestii. „1. Sprzeciw wobec cenzury nie oznacza podpisywania się pod cenzurowanymi poglądami.
2. Arbitralna, pozakonstytucyjna cenzura może uderzyć w każdego. Kiedyś w tych, którzy ją dziś wprowadzają, wkrótce w tych, którzy jej bronią, choć są w opozycji” – wskazał.
„Kto zna moją publicystykę, ten wie, że stałem i stoję, i stać będę po stronie wolności słowa. To samo bym dzisiaj pisał, gdyby zablokowano KryPola, Razemków, TVN czy GaPola. Nieważne, kogo. Ważne, jakie są konsekwencje” – dodał.
Kto zna moją publicystykę, ten wie, że stałem i stoję, i stać będę po stronie wolności słowa. To samo bym dzisiaj pisał, gdyby zablokowano KryPola, Razemków, TVN czy GaPola. Nieważne, kogo. Ważne, jakie są konsekwencje. https://t.co/3vvsb2KIXC
— Łukasz Warzecha (@lkwarzecha) May 2, 2022
CZYTAJ TAKŻE:
- PiS-owska cenzura na pełnej! ABW zablokowało portal Marcina Roli
- Portal wRealu24 zablokowany przez ABW. Rola: „Musimy bronić WOLNOŚCI SŁOWA”. Dziennikarz zapowiada kroki prawne
- Sommer o cenzurze ABW wobec wRealu24: „Jawne łamanie polskiego prawa”
- Bosak kontra Cieszyński. Na Twitterze zawrzało po ocenzurowaniu wRealu24