Ofiary polskie a żydowskie. Skandaliczne słowa prezydenta Dudy. Sommer nie wytrzymał

Tomasz Sommer oraz Prezydent Andrzej Duda. / foto: PAP/Twitter (kolaż)
REKLAMA
Prezydent Andrzej Duda podczas uroczystych obchodów 231. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 maja odnosił się także do obecnej sytuacji na Ukrainie. Na placu Zamkowym w Warszawie z ust głowy naszego biednego kraju padły szokujące słowa. Do wypowiedzi Dudy odniósł się na Twitterze redaktor naczelny „Najwyższego CZAS!”-u i nczas.com Tomasz Sommer.

Andrzej Duda na placu Zamkowym mówił m.in. o wojnie na Ukrainie, gościnności Polaków i „nowym otwarciu” w historii narodów polskiego i ukraińskiego. – Stoję tutaj ze wzruszeniem i chcę wam moi kochani, najdrożsi Polacy podziękować za coś, co jest żywym zaręczeniem obojga narodów. Za to coście w ostatnim czasie uczynili – powiedział prezydent

– Otwierając swoje domy, rodziny i serca na przyjęcie naszych sąsiadów z Ukrainy, a ściślej mówiąc, tego co dla nich najcenniejsze, ich dzieci, żon, matek, sióstr, dziadków, przyjęliście do siebie naszych sąsiadów z Ukrainy, uchodźców chroniących się w naszym kraju przed wojną. Że oni nam zaufali, że przybyli do nas i że stało się coś, o czym powiedział ostatnio prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, że „wobec tego, co zrobili Polacy cała historia jest nieważna” – mówił Duda.

REKLAMA

W ocenie prezydenta, „w jakimś sensie można powiedzieć, że tak, że w całym ogromie tej historii, przecież w ostatnich stuleciach tak trudnej, gdzie na wspólnym stole między Polakami, a Ukraińcami tak często leżał karabin, topór, broń, został położony chleb. Została położona dłoń na dłoń”. – Dziękuję wam za to – powiedział Duda.

Do tych słów prezydenta odniósł się Tomasz Sommer. Wolnościowy publicysta i historyk krótko skomentował je na Twitterze.

„Koncepcja Andrzeja Dudy, zawarta w jego przemówieniu brzmi: Ukraina ma kłopoty więc trzeba jej przebaczyć to, że nie odcina się od zbrodni. A może prezydent Duda po prostu nie wie o Rzezi Wołyńskiej? Może trzeba mu książkę prof. Siemaszki wysłać?” – ironizował.

„«Wieczna pamięć pomordowanym» – powiedział prezydent Duda o żydowskich ofiarach Niemców 28 kwietnia podczas Marszu Żywych. Tydzień później kazał Polakom zapomnieć o polskich ofiarach Ukraińców” – przypomniał.

Sommer nawiązał do słów, które padły w czwartek 28 kwietnia podczas tzw. Marszu Żywych. Tradycyjnie przypada on w Dniu Pamięci o Ofiarach Zagłady (Jom Ha-Szoa), którego data w kalendarzu gregoriańskim jest ruchoma.

– Jesteśmy tutaj żeby pokazać, że każdy naród na święte prawo do życia, do kultywowania swoich tradycji, do rozwoju – mówił wówczas Duda. – Krzyczymy głośno: nie dla nienawiści, nie dla antysemityzmu, nie dla antyukrainizmu, nie dla antypolonizmu, nie dla nienawiści – dodał prezydent.

Prezydent Duda zaznaczył też, że „kto morduje, kto łamie prawo międzynarodowe, musi za to ponieść twardą i bezwzględną odpowiedzialność”.

– Nigdy więcej wojny, nigdy więcej Holokaustu. Wieczna pamięć pomordowanym, wieczna pamięć wszystkim ofiarom nienawiści – powiedział prezydent.

Ze słów, które padły niemal tydzień później można jednak wywnioskować, że prezydent RP bynajmniej nie miał tu na myśli ofiar ukraińskich nacjonalistów na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej, które zginęły podczas rzezi.


CZYTAJ WIĘCEJ: 


Źródła: PAP/Twitter

REKLAMA