
Nie żyje były członek zarządu Lukoila Aleksander Subbotin. Według mediów śmierć spowodowana była… próbą wyleczenia kaca lub uzależnienia od alkoholu jadem z ropuchy.
Subbotin to kolejna rosyjska „szycha”, która w ostatnich tygodniach straciła życie w dziwnych okolicznościach.
Według gazety „Moscow Times” było tak: żona byłego menedżera Lukoila wyjechała na pewien czas, a ten wykorzystał okazję i mocno popił. Gdy żona wróciła, próbował „dojść do siebie”, czyli wyleczyć potężnego kaca i poprosił o pomoc znajomego szamana.
Inne rosyjskie media dodają, że Subbotin od jakiegoś czasu miał zmagać się z alkoholizmem, a wizyta u szamana miała pomóc w walce z problemem w dłuższej perspektywie, a nie tylko doraźnie. Która wersja jest bliższa prawdy, nie dowiemy się pewnie nigdy, natomiast wszyscy są zgodni, że Subbotin finalnie wylądował u znachora, u którego podobno wcześniej bywał wielokrotnie.
Ten na odtrutkę alkoholową miał mu zaordynować jad z ropuchy. Subbotin chwilowo poczuł się lepiej, ale potem skarżył się na bóle serca. Szaman miał mu wówczas podać zioła uspokajające i nie zdecydował się na wezwanie ratowników medycznych.
Cała akcja finalnie skończyła się śmiercią Subbotina.
Aleksander Subbotin był oligarchą związanym z branżą energetyczną. W przeszłości był członkiem zarządu Lukoila, a ostatnio właścicielem New Transport Company. Jego majątek szacowany był na „kilka miliardów”.
To kolejna tajemnicza śmierć rosyjskiego biznesmena w ostatnim czasie. I pierwsza, której przyczyną miał być jad z ropuchy.
- Rosyjski oligarcha, jego żona i córka znalezieni martwi w Hiszpanii. Zastanawiające okoliczności [FOTO]
- Nie żyje znany oligarcha. Zastanawiające okoliczności śmierci
🔴 #Russia: Continua la strage di manager e dirigenti russi morti in circostanze misteriose: l'ex manager Alexander #Subbotin muore avvelenato durante seduta con lo sciamano: gli hanno iniettato veleno di rospo 🇷🇺 pic.twitter.com/71xpV5yfjI
— WORLDWIDENEWS24 (@Ucrainarussia) May 9, 2022