Bosak o KPO: „To jest paranoja. A to, że rząd PiS-u się na to zgodził, to jest zdrada wyborców” [VIDEO]

Krzysztof Bosak/Fot. screen Polsat News
Krzysztof Bosak/Fot. screen Polsat News
REKLAMA
W „Śniadaniu Rymanowskiego w Polsat News i Interii” gościł m.in. poseł Konfederacji Krzysztof Bosak. Polityk odniósł się m.in. do Krajowego Planu Odbudowy (KPO) i rozwiązań, jakie w związku z tym narzuca nam Bruksela.

– Uważam, że Polacy zostali oszukani, dlatego że w 2020 roku ogłoszono, że będzie Polska odbudowywana po pandemii, a teraz się okazuje, że mamy listę nowych zobowiązań, niemających nic wspólnego ze sporem o sądownictwo, których sami politycy nie mogą się doliczyć – ocenił Bosak.

– Wczoraj widziałem dokument, który jest po angielsku – tabelka licząca 200 czy 300 stron. Jedne serwisy omawiają, że to jest 160 nowych zobowiązań, pan marszałek Schetyna powiedział, że to będzie 280, pan marszałek Czarzasty mówi 400 ustaw. Drodzy widzowie, co tutaj w ogóle się dzieje? O czym my rozmawiamy? – zaznaczył.

REKLAMA

Poseł Konfederacji przytoczył tylko niektóre z oczekiwanych przez Brukselę zmian.

– Dlaczego tam na liście jest zmiana regulaminu Sejmu? To jest ingerencja w naszą demokrację. Dlaczego tam jest oskładkowanie umów cywilno-prawnych? Przecież to nie jest w ogóle traktatowo przekazane Unii Europejskiej. Dlaczego tam jest przygotowanie do podwyższenia wieku emerytalnego? Dlaczego tam jest tępienie kierowców? Opłaty za drogi, których nie ma w tej chwili – wskazał.

– Ale tylko dla ciężarówek powyżej 3,5 t – wtrącił Rymanowski. – Ok, ale za drogi, gdzie w tej chwili nie ma opłat – odparł Bosak.

– Dlaczego to wszystko tam jest? Co to ma wspólnego z odbudową gospodarki? Co to ma wspólnego z wydawaniem środków unijnych? Nic – skwitował poseł Konfederacji.

W ocenie Bosaka, „te środki, to całe KPO, to jest pułapka”.

– Pułapka, w którą zostaliśmy wciągnięci po to, żeby Bruksela mogła wyliczać, jak szczeniakowi, polskiemu premierowi – czy się z nim zgadzam, czy nie – kieszonkowe i dawać mu listę ustaw do realizacji. Nie wolno nam w ten sposób postępować, nie wolno nam w ten sposób głosować – zaznaczył.

– Jeżeli tutaj inne partie zmienią regulamin Sejmu pod dyktando Brukseli, to to będzie już oczywiste przekształcenie Polski po prostu w jakąś unijną wycieraczkę – powiedział Bosak, wskazując, że Polska ma własny ustrój i swoją konstytucję.

Pytany, „co tam trzeba zmienić” w regulaminie Sejmu – według Brukseli – Bosak odpowiedział: „o tryb im chodzi, żeby inaczej procedować ustawy”.

– Ja proponuję, żeby zacząć od zmiany regulaminu w Parlamencie Europejskim – żeby głosowania były imienne, żeby wyniki były podawane, żeby nie było tak, że szybciej są czytane głosowania niż posłowie rękę podnoszą. Tu mamy większą transparentność, w naszym Sejmie – wskazał.

– Dobromir Sośnierz, nasz poseł – wcześniej europoseł – dokument o tym zrobił. Można to znaleźć na YouTube i zobaczyć – przypomniał.


CZYTAJ WIĘCEJ:


– I oni nam narzucają, jakie my mamy ustawy uchwalać? To jest paranoja. A to, że rząd PiS-u się na to zgodził, to jest zdrada wyborców, którym obiecano wstawanie z kolan. To nie może tak wyglądać i tych pieniędzy prawdopodobnie nigdy nie będzie, bo to się nigdy nie skończy. Oni zapowiedzieli, że teraz powołają, do końca czerwca, ko

REKLAMA