Uderzenie w rolników. Zieloni chcą zrobić to, co nie udało się PiS-owi

Protest pracowników ferm zwierząt futerkowych. Foto: PAP/Rafał Guz
Protest pracowników ferm zwierząt futerkowych. Foto: PAP/Rafał Guz
REKLAMA
Zieloni zamierzają w tym tygodniu przedstawić projekt ustawy, który wprowadza zakaz hodowli zwierząt na futra – wynika z informacji PAP. Zakaz miałby obowiązywać od 2027 roku, a firmom zaprzestającym z hodowli przysługiwałyby odszkodowania.

Zieloni, którzy są częścią Koalicji Obywatelskiej zamierzają ponownie zgłosić projekt ustawy o zakazie hodowli zwierząt na futra.

W projekcie, jak wynika z informacji PAP, ma być wpisane 5-letnie vacatio legis na zamknięcie hodowli. Jednocześnie po wejściu w życie ustawy już nie będą mogły powstawać nowe hodowle. Z kolei ci, którzy będą musieli zamknąć swoje zakłady, otrzymają odszkodowania. Mają one mieć charakter degresywny – w pierwszym roku vacatio legis wyższe, a potem niższe.

REKLAMA

Zakaz hodowli ma dotyczyć tylko zwierząt hodowanych na futra, natomiast nie tych hodowanych do celów konsumpcyjnych.

Poseł Zielonych Małgorzata Tracz przyznaje, że projekt to na razie inicjatywa Partii Zieloni, ale partia ta liczy na poparcie posłów innych klubów. – Wydaje się, że to jest uczciwa koncepcja, dająca czas na przebranżowienie – stwierdziła Tracz.

Szefowa parlamentarnego zespołu przyjaciół zwierząt Katarzyna Piekarska (KO) ocenia inicjatywę Zielonych pozytywnie.

– To będzie już drugie podejście w tej kadencji do kwestii zakazu hodowli na futra. Mam nadzieję, że tym razem to się uda i zakończymy w ten sposób to barbarzyństwo, jakim jest ten rodzaj hodowli – grzmiała Piekarska. – Zwierzęta żyją całe życie w małych klatkach tylko dla fanaberii osób, które nie potrafią sobie odmówić futra – dodała, podkreślając, że nawet królowa brytyjska Elżbieta II rezygnuje z noszenia futer.

Pierwszym podejściem wprowadzenia zakazu hodowli zwierząt na futra była zaproponowana w 2020 roku przez PiS tzw. piątka dla zwierząt, czy raczej „piątka przeciwko rolnikom”. Zaproponowano wówczas nowelizację ustawy o ochronie zwierząt, m.in. zakazującą hodowli zwierząt na futra i ograniczającą ubój rytualny. Początkowo nie było nawet mowy o odszkodowaniach dla rolników. Rozwiązania te wywołały protesty środowisk rolniczych. Senat wprowadził do nowelizacji poprawki, ale nie zostały one poddane pod głosowanie w Sejmie, a więc nie mógł zakończyć się proces legislacyjny noweli.


CZYTAJ WIĘCEJ:


We wrześniu 2020 roku 15 posłów PiS zostało zawieszonych w prawach członka partii po głosowaniu. Mimo dyscypliny partyjnej zagłosowali bowiem przeciwko projektowi „piątki dla zwierząt”. Był wśród nich ówczesny minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski, który w efekcie odszedł ze stanowiska. W listopadzie cała piętnastka, włącznie z Ardanowskim i Kołakowskim, została przywrócona w prawach członków partii.

Źródło: PAP

REKLAMA