„Przyjmą niezaszczepionego z otwartymi ramionami”. Siedem miesięcy od sprawy Novaka Djokovicia

Novak Djoković z pucharem za triumf w Australian Open w 2021 roku.
Novak Djoković z pucharem za triumf w Australian Open w 2021 roku. W 2022 roku nie został dopuszczony do turnieju za brak szczepienia. Wrócił w 2023 roku i ponownie go wygrał. (Fot. PAP/EPA)
REKLAMA

Michael Andrew, niezaszczepiony amerykański pływak, zostanie wpuszczony na zawody sportowe do Australii. Tym samym wraca sprawa Novaka Djokovicia, którego przez brak szczepienia deportowano z Australii.

Andrew wybiera się do Sydney na pływacki mecz pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Australią. Wiadomo, że zostanie wpuszczony pomimo braku szczepienia.

REKLAMA

„Michael Andrew w najbliższym czasie będzie mógł wjechać do Australii. Kraj ten przyjmie niezaszczepionego amerykańskiego pływaka z otwartymi ramionami, zaledwie kilka miesięcy po deportacji Novaka Djokovicia za 'szerzenie nastrojów antyszczepionkowych'” – tak sprawę komentuje serbski „Blic”.

„Australia rozwinie czerwony dywan dla nieszczepionego amerykańskiego pływaka Michaela Andrewa, zaledwie sześć miesięcy po tym, jak władze kraju zdecydowały o deportacji Novaka Djokovica, który odmówił przyjęcia szczepionki przeciwko koronawirusowi” – podały australijskie media. Dodano jednocześnie, że od tego momentu zmieniły się zasady wjazdu do Australii.

Pływak, który niespodziewanie znalazł się w centrum politycznego zamieszania, krótko skomentował tę sprawę.

To niefortunne i smutne, że stało się to kwestią polityczną. Mamy swobodę samodzielnego decydowania o tym, czego chcemy. Jestem tu, żeby płynąć jak najszybciej – powiedział Amerykanin.

Djoković deportowany z Australii

Przypomnijmy, że w styczniu br. roku trwał covidowy serial z występem ówczesnego lidera rankingu tenisistów Novaka Djokovicia podczas wielkoszlemowego Australian Open. Poszło oczywiście o szczepienia przeciwko covidowi. Djoković się nie zaszczepił.

Serbowi najpierw pozwolono wjechać do Australii jako „wyjątek medyczny”, a gdy już tam wylądował, to stwierdzono, że bez szczepienia nie może otrzymać wizy i zarządzono jego deportację.

Djoković odwołał się od tej decyzji. Przez kilka dni czekał na werdykt w imigranckim ośrodku, o którym wcześniej media pisały, że panują tam skandaliczne warunki. Ponadto zabroniono mu treningów, utrudniono kontakt z otoczeniem i tenisową federacją.

Sąd uznał, że decyzja służb granicznych o cofnięciu wizy Novakovi Djokoviciowi ze względów covidowych była bezzasadna. Sędzia Anthony Kelly orzekł, że Djoković spełnił wszystkie obowiązujące warunki do wjazdu na teren Australii i tym samym unieważnił decyzję o cofnięciu wizy.

Po tej decyzji na ulice Australii wyszły tłumy kibiców i wiwatowały podczas wyjazdu Djokovicia z budynku kancelarii, w którym przebywał na czas trwania procesu.

Na tym jednak sprawa się nie zakończyła. Ostateczna decyzja należała do ministra Alexa Hawke’a. Ten uznał, że Djokovicia trzeba deportować z Australii pod pretekstem „propagowania nastrojów antyszczepionkowych”. Serb ostatecznie w Australian Open nie zagrał.

Prezes koncernu farmaceutycznego wolał kupić paszport covidowy, niż się zaszczepić

REKLAMA