Partia KORWiN zmieniła nazwę. Dosadny komentarz Sommera. „Powiem wprost” [VIDEO]

Tomasz Sommer
Tomasz Sommer. / foto: screen YouTube
REKLAMA

Partia KORWiN we wtorek ogłosiła, iż zmienia nazwę. Dowodzone przez Sławomira Mentzena ugrupowanie od teraz nazywa się Nowa Nadzieja. Do tego ruchu odniósł się redaktor naczelny portalu nczas.com Tomasz Sommer.

Przypomnijmy, że 15 października odbył się kongres partii KORWiN pod hasłem „Nowa Nadzieja”. Wówczas zmieniono władze partii. Prezesa Janusza Korwin-Mikkego zastąpił na tym stanowisku Sławomir Mentzen.

REKLAMA

Mentzen: „Nietrudno odnieść wrażenie, jakby światem rządziło jakieś potężne, złowrogie imperium zła” [VIDEO]

We wtorek 29 listopada Sławomir Mentzen poinformował na Twitterze, że „partia KORWiN zmienia nazwę na Nowa Nadzieja”. Odbyła się także konferencja prasowa partii w Sejmie.

Stało się! Partia KORWiN zmienia nazwę [FOTO/VIDEO]

„Nie jest to fortunna nazwa”

Do zmiany nazwy odniósł się redaktor naczelny portalu nczas.com Tomasz Sommer, który zamieścił wpis na Twitterze, a także skomentował sprawę w swym programie Q&A na YouTube.

„Powiem wprost: przespałem się z tym i nazwa Nowa Nadzieja wciąż mi się nie podoba. Bo jaki związek ta nazwa ma z Prawdą, Prawicą, Wolnym Rynkiem czy Zasadami? Nie jest też to nazwa, która przetrwa długo. Może czas na konkurs na nazwę?” – napisał na Twitterze Sommer.

Z kolei podczas programu na YouTube stwierdził, iż jego zdaniem „nie jest to fortunna nazwa”. – Rozumiem, że prawdopodobnie przy przyjmowaniu tej nazwy chodziło o to, żeby jakoś tam się zwrócić do nowego pokolenia, młodego pokolenia – powiedział.

Jak dodał zadaje sobie pytanie „co ma wspólnego taka nazwa z zasadami, z prawem, z prawdą, wszystkimi takimi desygnatami prawicowości?”. – No bo cóż, nadzieja. Nadzieja, niektórzy mówią, matką głupich – przypomniał redaktor.

Nowa nadzieja to jest na pewno nazwa sezonowa, bo nie wyobrażają sobie chyba państwo, żeby tego typu nazwa przetrwała dłużej niż rok, dwa, trzy – stwierdził Sommer.

Swoje stanowisko uzasadnił tym, że „po roku ta nadzieja nie będzie taka nowa, a po dwóch latach to już w ogóle będzie trochę przestarzała ta nadzieja, więc będzie głupio się tak nazywać”.

REKLAMA