Niejasna przeszłość Morawieckiego. Braun: „Służby państwowe muszą odnieść się do tej kwestii” [VIDEO]

Grzegorz Braun.
Grzegorz Braun. / foto: screen YouTube: Konfederacja
REKLAMA

W sobotę w Sejmie odbyła się konferencja prasowa Konfederacji z udziałem dziennikarza śledczego Leszka Szymowskiego. Oświadczył on, że dotarł do dokumentów świadczących o tym, że premier rządu warszawskiego Mateusz Morawiecki był tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa NRD.

Do sprawy podczas konferencji prasowej odniósł się m.in. poseł Konfederacji Grzegorz Braun. Jak podkreślał w sobotę, „kilkadziesiąt godzin mija od chwili upublicznienia tej szokującej informacji”.

REKLAMA

– Albo zatem pod śledztwem powinien znaleźć się Leszek Szymowski albo też służby trzyliterowe powinny zająć się intensywnie, choć poniewczasie, osobą premiera rządu Rzeczypospolitej Polskiej Mateusza Jakuba Morawieckiego – stwierdził.

Morawiecki agentem Stasi? Konfederacja reaguje i domaga się wyjaśnień [VIDEO]

– To zbieżność, taka sobie zbieżność, prawda. Drugie imię pana premiera odpowiada jednemu z jego pseudonimów, nadanych mu przez służbę sowiecką, niemieckojęzyczną, Stasi. Inoffizielle Mitarbeiter, czyli nieformalny, nieoficjalny współpracownik, odpowiednik naszego krajowego TW – tajnego współpracownika – mówił dalej Braun.

W ocenie posła Konfederacji, „gdyby nawet pod tymi sygnaturami nie miało się kryć nic bardziej szokującego od samej informacji o rejestracji, no to szanowni państwo, uświadommy sobie, że sam fakt zarejestrowania w tym charakterze może być (…) podstawą do jakichś zawoalowanych, mniej lub bardziej, szantaży”.

Braun wskazał na „kolejne decyzje i zaniechania rządu Mateusza Morawieckiego, np. w kontaktach z eurokołchozem, np. kamienie milowe, np. uznanie rozmaitych roszczeń i uroszczeń Unii Europejskiej wobec Polski, podatki nakładane na Polaków i akceptowane przez Morawieckiego, który tam w Brukseli na wszystko się zgadzał, a tu przyjeżdżał do Warszawy i robił dobrą, zakłamaną, minę do tej złej gry z trybuny sejmowej zapewniając, że wszystko jest w najlepszym porządku”.

– Wzywamy, szanowni państwo, może nawet panie prezesie nie samego premiera Morawieckiego, bo ta jego zdolność do krętactwa jest renomowana i dał temu wiele razy wyraz, złożył tego dowody, ale właśnie służby. Służby państwowe muszą odnieść się do tej kwestii – mówił Grzegorz Braun nawiązując do słów Janusza Korwin-Mikkego.

Korwin-Mikke: „To jest bardzo, bardzo szokujące, że służby mogły tak daleko spenetrować nasze państwo” [VIDEO]

REKLAMA