Alarm bombowy przed spotkaniem z Braunem i Berkowiczem. „Ładunek wybuchowy znajduje się w Grein Hotel”

Grzegorz Braun i Konrad Berkowicz / Foto: PAP
Grzegorz Braun i Konrad Berkowicz / Foto: PAP
REKLAMA

W poniedziałek popołudniu w hotelu Grein w Rzeszowie pojawili się policjanci w związku z zawiadomieniem o podłożeniu bomby w tym obiekcie. W tym samym miejscu miało odbyć się spotkanie z posłem Grzegorzem Braunem. Polityk Konfederacji był na miejscu.

Rzeszowska policja mailowo otrzymała zgłoszenie o podłożeniu bomby w hotelu przy al. Rejtana po godz. 15.00. Po godz. 16 miało się tam odbyć spotkanie z posłem Grzegorzem Braunem. Pojawić się miał także Konrad Berkowicz. Oprócz polityków Konfederacji na spotkaniu pojawić się miał m.in. Marcin Rola.

REKLAMA

Spotkanie zaplanowano po proteście w obronie dr. Zbigniewa Martyki w Krakowie, który odbył się przed siedzibą Okręgowej Izby Lekarskiej, w związku z procesem, jaki wytoczono niepokornemu lekarzowi.


CZYTAJ WIĘCEJ:


Na kilka godzin przed spotkaniem Konfederacja zapowiedziała swoją Ofensywę w Rzeszowie. Podczas spotkania miało się odbyć podsumowanie polityki rządu warszawskiego w 2022 roku – „ze szczególnym uwzględnieniem kapitulacji w sprawie Unii Europejskiej”.

Jednak na kilkadziesiąt minut przed 16.00 do skrzynek mailowych rzeszowskiej policji oraz lokalnych redakcji trafiła wiadomość o możliwym podłożeniu bomby w hotelu Grein. „Ładunek wybuchowy znajduje się w Grein Hotel” – miał napisać „Antoni Kwiatkowski”.

„Informacja tej treści do nas dotarła o godz. 15:43, pochodziła z poczty serwisu yahoo.com” – relacjonował portal rzeszow-news.pl.

– Pierwsze słyszę o alarmie bombowym – powiedziała w rozmowie z lokalnym portalem dyrektor rzeszowskiego biura poselskiego Grzegorza Brauna Teresa Pracownik.

– Był niski stopień wiarygodności tego maila. Nie wzywaliśmy pirotechników, nie ściągaliśmy psów tropiących. Po konsultacjach uznaliśmy, że nie będziemy ewakuować gości hotelu – przekazała natomiast asp. sztab. Magdalena Żuk z rzeszowskiej policji.

– Alarm bombowy był fałszywy – poinformowała. Policja sprawdzi, kto wszczął fałszywy alarm.

Ostatecznie spotkania Konfederacji nie odwołano.

REKLAMA