Sośnierz BEZLITOŚNIE w Sejmie. Czarzasty wyłączył mu mikrofon. „Takie są fakty” [VIDEO]

Dobromir Sośnierz oraz Włodzimierz Czarzasty.
Dobromir Sośnierz oraz Włodzimierz Czarzasty. / foto: screen YouTube
REKLAMA

Poseł Konfederacji Dobromir Sośnierz zabrał głos ws. likwidowania zbędnych barier administracyjnych i prawnych. W swoim wystąpieniu przejechał się po lewicy, a marszałek Włodzimierz Czarzasty z Lewicy wyłączył mu mikrofon.

W środę w Sejmie odbyło się drugie czytanie komisyjnego projektu ustawy o zmianie ustaw w celu likwidowania zbędnych barier administracyjnych i prawnych. Głos zabrał m.in. poseł Konfederacji Dobromir Sośnierz.

REKLAMA

„Takie są fakty”

Ja jestem wielkim fanem śmiałej wizji deregulacji i upraszczania przepisów i w ogóle nie zamierzam się już niczego w tej ustawie czepiać – zaczął Sośnierz.

Nie będę jak Platforma (Anty)Obywatelska, która uważa, że nie można obywatelom pozwolić decydować o obwodzie pnia, co do którego chcą wyciąć drzewo. Powinniście Państwo zmienić nazwę na Platforma Urzędnicza, skoro uważacie, że urzędnicy lepiej niż obywatele wiedzą. Ta nazwa jest wyjątkowo nietrafiona w waszym wykonaniu – kontynuował.

Nie będę jak Lewica płakał nad tą poprawką, szkoda, że jej nie ma, ale znowu ktoś w Zjednoczonej Prawicy widzę narobił w zbroję, jak trzeba było zderegulować te polowania i przywrócić normalne obecne w całym świecie prawo prowadzenia dziecka na polowanie – dodawał i podkreślał, że „przecież dzieci lepiej – zdaniem Lewicy – żeby się w tym czasie uczyły o tym, że jak jeden facet pcha się drugiemu w kakao to to jest normalne i zdrowe”.

Przepraszam bardzo Panie pośle. Mam do Pana prośbę: niech Pan waży słowa – wtrącił się wicemarszałek Czarzasty, były członek PZPR, a obecnie poseł Lewicy. Polityk Konfederacji odparł, że zawsze waży słowa.

Ja panu tylko przypominam, że jest Pan na mównicy Sejmu – kontynuował wicemarszałek Sejmu z Lewicy. Z ław sejmowych słychać było zaś donośny głos Grzegorza Brauna, który stwierdził: „uderz w stół, a nożyce się odezwą”.

Rozumiem, że to przykra prawda dla Lewicy, ale takie są fakty. Tego właśnie się domagacie – mówił Sośnierz, po czym Czarzasty po raz drugi wyłączył mu mikrofon.

Jeszcze raz Pana proszę uprzejmie bardzo. Nie wyprowadzi mnie Pan z równowagi i nie zdenerwuje. Niech Pan się zajmie tematem proszę i niech Pan naprawdę waży słowa – wtrącił się w wypowiedź polityka po raz kolejny wicemarszałek.

Korwin-Mikke OSTRO w Sejmie: To się nazywa państwo totalitarne. Tak mówił Stalin [VIDEO]

„Najostrzejsza faza biegunki legislacyjnej”

Dalsza część wystąpienia Sośnierza przebiegała już spokojnie. – Problem z tą ustawą jest przede wszystkim taki, że to upraszczanie przepisów w obecnej sytuacji to jest niestety syzyfowa robota. Ustawa co najmniej dwukrotnie już spadła z porządku obrad i tylko w czasie tych dwóch ostatnich posiedzeń Sejmu, na których nie udało się wprowadzić tej ustawy pod obrady, Sejm zdążył przyjąć 19 kolejnych ustaw, które to prawo komplikują w międzyczasie – mówił polityk Konfederacji.

Ta ustawa ma piętnaście stron upraszczania przepisów, a w tym samym czasie (…) przyjęto 523 strony przepisów komplikujących prawo. W czasie jednego roku Sejm (…) wyrabia normę, którą jeszcze w latach 90. można by obdzielić ze dwie kadencje – dodawał.

Żyjemy w czasie najostrzejszej fazy biegunki legislacyjnej. Sejm bombarduje nas nowelizacjami w takim Sejmie, że nawet posłowie nie są w stanie nadążyć za wszystkimi zmianami w prawie – podkreślał Dobromir Sośnierz.

Projekt ustawy deregulacyjnej wrócił do komisji. Podczas drugiego czytania w Sejmie do projektu zostały zgłoszone kolejne poprawki.

REKLAMA