Senat zajmie się szokującą petycją osoby obszczekiwanej. „Szczekanie psów ma charakter impulsowy”

Takie rzeczy tylko w Indiach. Pies zagryzł noworodka w szpitalu. Foto: Pixabay
Foto: Pixabay
REKLAMA

Senatorowie z pełną powagą będą musieli rozpatrzyć kuriozalny sposób na uciszenie czworonogów – pisze w środę „Rzeczpospolita”.

Jak czytamy w gazecie, posiadanie psów powinno stać się możliwe tylko dla właścicieli specjalnej licencji, dzięki czemu można by rozwiązać problem uporczywego szczekania – nad tym pomysłem z całym majestatem pochylą się senatorowie.

REKLAMA

To efekt petycji wysłanej do Senatu przez osobę, która zastrzegła anonimowość – wskazano.

„Do Sejmu, Senatu i innych instytucji podobne pisma może wysłać każdy, co jest efektem uchwalonej w 2014 roku ustawy o petycjach. W obu izbach parlamentu istnieją komisje rozpatrujące petycje, które wcześniej przechodzą przez cały aparat urzędniczy” – podała „Rz”.

Dodano, że np. w Senacie obszerne opracowanie każdej petycji sporządza Biuro Analiz, Dokumentacji i Korespondencji. Często napływają też opinie z zewnątrz. Dlaczego tym razem aparat państwowy zajmie się pomysłem licencji dla posiadaczy psów?

Bo – jak pisze w alarmującym tonie autor petycji – jest on regularnie obszczekiwany. „Szczekanie psów ma charakter impulsowy, ale nierzadko w pikach przekracza 100 dB. Są również psy wyjące. Straż miejska i policja nie ma jednolitych wytycznych, dotyczących problemu szczekających psów” – napisano w petycji.

„Specjaliści” mają dylemat: Szpryca „przeciw covidowi” co roku, czy jednak nie?

REKLAMA