Szokująca zapowiedź ekspertki. Wielomski: Teraz będzie Polaków karmiła kuchnia Klausa Schwaba

Adam Wielomski, świerszcz i Klaus Schwab
Adam Wielomski, świerszcz i Klaus Schwab. / Foto: PAP / Pixabay / screen YouTube: CNBC International TV (kolaż)
REKLAMA

Hodowla owadów ma niewielki wpływ na środowisko naturalne w porównaniu z tradycyjną hodowlą zwierząt – uważa prof. SGGW dr hab. Małgorzata Nowacka. Jej zdaniem potrzeba kilku czy kilkunastu lat, by produkty z insektów były dostępne w szerokiej ofercie na rynku.

Komisja Europejska wydała zgodę, aby mąka ze świerszczy domowych była stosowana do produkcji żywności. Do krajów Unii Europejskiej trafią produkty na bazie sproszkowanych owadów Acheta domesticus. Przepis z 3 stycznia 2023 roku wszedł w życie 24 stycznia. Mąka ze świerszczy ma być dodatkiem do produktów takich jak m.in. wieloziarniste chleby i bułki, batony zbożowe, ciasteczka i herbatniki czy przetwory mięsne oraz zupy. Unijny dokument wskazuje, że np. w pieczywie wieloziarnistym dopuszczalne jest użycie maksymalnie 2 g proszku ze świerszczy na 100 g produktu, zaś w batonach z ziaren zbóż – 3 g na 100 g produktu.

REKLAMA

5 marca 2023 dopuszczone do obrotu na rynku unijnym zostaną także larwy pleśniakowca lśniącego (Alphitobius diaperinus) w postaci mrożonej, pasty, suszonej i sproszkowanej. Zostały włączone do unijnego wykazu nowej żywności (novel food).

Jak przekazała PAP prof. Nowacka, pracująca na Wydziale Nauk o Żywności SGGW, zgoda Komisji Europejskiej na wykorzystanie określonych surowców wpłynie na możliwości pojawienia się nowych produktów na rynku. Podkreśliła, że „już od kilku lat na rynek europejski wprowadzane są produkty na bazie lub z dodatkiem owadów”.

Wskazała, iż spożywanie owadów jest powszechne w wielu krajach na świecie. Ich hodowla ma niewielki wpływ na środowisko naturalne w porównaniu z tradycyjną hodowlą zwierząt i jest rozpatrywana jako rozwiązanie mające na celu zapewnienie zrównoważonego wykorzystania zasobów do produkcji żywności – oceniła.

Stwierdziła jednak, że potrzeba kilku lub nawet kilkunastu lat, aby produkty z insektów były dostępne w szerokiej ofercie na rynku. Zaznaczyła, iż w Polsce jest niewiele takich produktów, a w innych krajach są to towary takie jak batony czy krakersy, które w dalszym ciągu są produktami niszowymi. Jednak zgoda Komisji Europejskiej na zastosowanie insektów lub ich składników do produkcji żywności otworzy drogę do projektowania i testowania nowych produktów – wskazała prof. Nowacka.

W jej opinii istotne dla nowych produktów są przyzwyczajenia konsumentów oraz ich obawy związane ze spożywaniem insektów. W związku z tym – zauważyła – podejmowane są działania, takie jak dodawanie mąki owadziej do produktów np. zbożowych, mięsnych, wyrobów piekarskich czy cukierniczych.

– Dodatek owadów w formie sproszkowanej w znacznym stopniu pozwala pokonać obawę i niechęć konsumentów związaną ze spożyciem takich produktów – zwróciła uwagę.

– Owady są źródłem pełnowartościowego białka, tłuszczu, w tym też charakteryzującego się wysoką zawartością nienasyconych kwasów tłuszczowych, a także zawierają składniki mineralne i witaminy oraz chitynę, która może pełnić funkcję błonnika – przekazała.

Podkreśliła jednocześnie, że trzeba mieć na uwadze, iż jest to nowa żywność i wymaganych jest wiele badań, aby zapewnić, że jest ona bezpieczna.

Zdaniem ekspertki obecnie żywność z owadów nie jest zagrożeniem dla polskich hodowców bydła, trzody i drobiu. Zauważyła jednak, że „ogólnie obserwuje się trend ograniczania spożycia mięsa”.

Przypomnijmy, że nie jest to pierwszy krok UE w stronę wprowadzania takich „urozmaiceń” do diety Europejczyków. 12 listopada 2021 r. Komisja Europejska zdecydowała o wpisaniu szarańczy wędrownej do katalogu nowej żywności. Wcześniej, w maju 2021 roku KE wydała podobną decyzję w sprawie larw mącznika młynarka. Już w 2013 roku FAO uznała robaki za żywność bezpieczną dla ludzi i zwierząt, niskotłuszczową i bogatą w białko.

Skusisz się? Komisja Europejska zdecydowała o wpisaniu TEGO do katalogu nowej żywności

Do jedzenia insektów i robaków, w tonie nieco żartobliwym, odniósł się na Twitterze prof. Adam Wielomski. „Czas kebabów, McDonald’sów i fast foodów is over. Teraz będzie Polaków karmiła kuchnia #KlausSchwab, #UncleSchwab” – napisał.

Światowe Forum Ekonomiczne, założone przez Klausa Schwaba, promuje bowiem odchodzenie od mięsa na rzecz „alternatywnych źródeł białka”. Podczas szczytu w Davos Jim Hagemann Snabe, szef rady nadzorczej Siemensa, stwierdził, że – aby „ratować klimat” – miliard ludzi powinien przestać jeść mięso.

– Jeśli miliard ludzi przestanie jeść mięso, proszę mi uwierzyć, to będzie miało duży wpływ. Nie tylko duży wpływ na obecny system żywnościowy, ale także zainspiruje innowacje w systemach żywnościowych – powiedział.

– Przewiduję, że w przyszłości będziemy mieli białka nie pochodzące z mięsa, prawdopodobnie będą one smakować jeszcze lepiej – dodał.

Jednak, nie tylko globaliści z Davos promują jedzenie insektów. „Zaraz wchodzimy na antenę @PolsatNewsPL. W garderobie leci TVP2, a tam tam w Pytaniu na Śniadanie temat „Batonik ze Świerszcza”. Czyli TVP już włączone w oswajanie eliminacji mięsa i jedzenie robali” – relacjonował natomiast Krzysztof Bosak.

REKLAMA