Co się dzieje? USA zestrzeliły kolejny tajemniczy obiekt. „Zagrożenie ze względu na…”

Niebo nocą. Źródło: Pixabay
Niebo nocą. Źródło: Pixabay
REKLAMA

Siły powietrzne USA zestrzeliły w niedzielę po południu czasu miejscowego nad jeziorem Huron, na granicy z Kanadą, niezidentyfikowany jeszcze obiekt lecący na dużej wysokości. Była to trzecia tego rodzaju akcja podjęta w ostatnich dniach.

„Odrzutowiec F-16 zestrzelił obiekt nad wodami jeziora Huron po amerykańskiej stronie międzynarodowej granicy z Kanadą” – podał „Detroit News”, powołując się na biuro republikańskiego członka Izby Reprezentantów Kongresu USA z Michigan Jacka Bergmana.

REKLAMA

„Byłem dzisiaj w kontakcie z resortem obrony w sprawie operacji w całym regionie Wielkich Jezior. Wojsko amerykańskie zlikwidowało kolejny 'obiekt’ nad jeziorem Huron. Doceniam zdecydowane działanie pilotów naszych myśliwców. Naród amerykański zasługuje na znacznie więcej informacji niż mamy” – pisał na Twitterze Bergman.

Pentagon: Zestrzelony obiekt mógł służyć celom szpiegowskim

Kilka godzin później komunikat wydał amerykański resort obrony. Ocenił, że obiekt zestrzelony przez siły powietrzne USA nad jeziorem Huron, na granicy z Kanadą, mógł służyć celom szpiegowskim.

„Niezidentyfikowany obiekt zestrzelony w niedzielę przez samolot F-16 o godzinie 14:42 (20:42 polskiego czasu – red.) nad jeziorem Huron wydawał się latać w pobliżu amerykańskich obiektów wojskowych i stanowił nie tylko zagrożenie dla lotnictwa cywilnego, ale także jako potencjalne narzędzie do szpiegowania” – ocenił Pentagon.

Wyjaśnił, że na podstawie przebiegu lotu i zgromadzonych danych można zasadnie wiązać ten obiekt z „sygnałem radarowym odebranym nad Montaną” – czytamy w komunikacie.

„Miejsce wybrane do zestrzelenia pozwoliło nam uniknąć strat w ludziach na ziemi i zwiększyć szanse na odzyskanie szczątków” – zaznaczył Pentagon.

Obiekt został zestrzelony na wysokości ponad sześciu kilometrów.

„Nie ustaliliśmy, czy jest to aktywne, śmiercionośne zagrożenie militarne dla czegokolwiek na ziemi, ale sądzimy, że było to zagrożenie dla bezpieczeństwa samolotów i zagrożenie ze względu na potencjalne możliwości gromadzenia danych wywiadowczych” – oświadczył Pentagon.

Jak dodał, specjalny zespół będzie teraz pracował nad odzyskaniem szczątków obiektu, starając się więcej dowiedzieć.

Generał Glen VanHerck, szef amerykańskiego Dowództwa Obrony Północnoamerykańskiej Przestrzeni Powietrznej (NORAD) i Dowództwa Północnego przyznał, że że nie może sprecyzować, jak trzy obiekty zestrzelone w ciągu ostatnich trzech dni mogły osiągnąć tak znaczną wysokość.

„Może to być rodzaj balonu wypełnionego gazem wewnątrz jakiejś struktury lub obiekt korzystający z innego napędu” – cytuje Reuters generała.

REKLAMA