Podsumowanie akcji Polaków w Turcji. Spod gruzów uratowano 12 osób

Jeden z zawalonych budynków w tureckiej Antiochii.
Jeden z zawalonych budynków w tureckiej Antiochii. / Fot. PAP/Abaca
REKLAMA

Grupa 76 polskich strażaków wraz z 8 psami ratowniczymi, 11 ratowników górniczych, 5 członków Zespołu Pomocy Humanitarno-Medycznej oraz 2 żołnierzy wróciła do kraju po ośmiu dniach misji w Turcji. Spod gruzów udało się wyciągnąć 12 żywych osób.

Grupę poszukiwawczo-ratowniczą – obok polityków – witał komendant główny gen. brygadier Andrzej Bartkowiak, który ze wzruszeniem dziękował za ogrom pracy i zaangażowanie strażaków.

REKLAMA

Strażacy ratownicy mówią często, że jak człowieka ratujesz, to tak jakbyś świat uratował. Myśmy 12 razy świat uratowali, więc wielkie, wielkie podziękowania za Wasz profesjonalizm, Wasz wielki wysiłek i za wasze podejście do tego, czym się zajmujecie. Wielkie dzięki – powiedział komendant.

Jestem wzruszony. Są takie momenty w życiu każdego oficera, że czasami brakuje słów i dzisiaj jest ten moment. Dziękuję Wam z całego serca. Zrobiliście kawał dobrej roboty. Jesteście dzisiaj wielkimi bohaterami. Tego Wam gratuluję i życzę wszystkiego, co najlepsze – dodał.

Jak wyglądała akcja ratownicza w Turcji

Brygadier Grzegorz Borowiec, dowódca grupy poszukiwawczo-ratowniczej HUSAR odniósł się do niezwykle trudnej akcji poszukiwawczej.

Wykonujemy tylko swoją pracę najlepiej, jak to potrafimy i każdy z nas starał się, jak najlepiej, jak mógł, aby ta praca przynosiła efekty – powiedział.

Efekty przyniosła takie, że uratowaliśmy 12 istnień ludzkich, o czym nie marzyliśmy nawet jeszcze przed powrotem. Naszym planem minimum było uratowanie przynajmniej jednej osoby. Udało się to zrealizować w 1200 procentach – mówił.

Szef grupy HUSAR wspomniał też o bardzo ważnej roli rodzin strażaków i ratowników, które wspierały ich w trudnych chwilach.

Na ratunek Turcji – misja polskich strażaków

W poniedziałek, 6 lutego br. nad ranem południowo-wschodnią Turcję i północną Syrię nawiedziło potężne trzęsienie ziemi o magnitudzie 7,8 w skali Richtera. Doszło także do wstrząsów wtórnych. W wyniku trzęsienia ziemi życie straciło kilkadziesiąt tysięcy osób – w tym momencie wiadomo o 42 tys. ofiar śmiertelnych, ale bilans nie jest ostateczny.

Z Polski na pomoc ruszyła Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza HUSAR. W skład grupy weszło 76 strażaków m.in. z Łodzi, Krakowa, Warszawy i Gdańska wraz z 8 psami ratowniczymi. Następnie do strażaków dołączył także zespół ratowników górniczych i medycznych, a także żołnierze.

Działania grupy realizowane były w ciężkich zimowych warunkach w trybie zmianowym, 24 godziny na dobę. Polacy współpracowali na miejscu również z ratownikami m.in. z Czech, Litwy czy Bułgarii.

W trakcie 8 dni misji w Turcji strażakom udało się uratować 12 osób uwięzionych pod gruzami, w tym trójkę małych dzieci. Wsparciem w działaniach funkcjonariuszy były psy ratownicze.

Udział polskich strażaków w misjach zagranicznych

To już kolejna akcja ratownicza, w której biorą udział funkcjonariusze Państwowej Straży Pożarnej.

W sierpniu 2022 roku we Francji 146 strażaków i 49 pojazdów uczestniczyło w dogaszaniu pożarów torfowisk, wycinaniu spalonych drzew i budowaniu systemów zaopatrzenia wodnego. Każdego dnia w działaniach uczestniczyło w sposób ciągły 120 ratowników i około 30 pojazdów.

Natomiast w lipcu ubiegłego roku polscy strażacy i policjanci pomagali w walce z pożarami w Czechach. Podczas pięciu dni akcji polska załoga wykonała łącznie 16 lotów, podczas których zrzucono na płonące lasy 1,467 mln litrów wody, co stanowi 1467 ton. Nasi strażacy i policjanci spędzili w powietrzu w sumie 39 godzin.

Polscy strażacy uczestniczyli też w misjach ratowniczych m.in. w Libanie (w 2020 roku) i w Grecji (w 2021 roku).

REKLAMA