Postępująca tresura społeczeństw. Unia Polityki Realnej OSTRO o awangardzie lewicowego postępu

Zmiany klimatu a pieniądze.
Zdj. ilustracyjne. (Fot. Unsplash/Ahmet Sali)
REKLAMA

Jest to przykład kolejnej skandalicznej interwencji części klasy politycznej w wolności obywatelskie – komentuje Unia Polityki Realnej „rekomendacje”, jakie wystosowało stowarzyszenie C40 Cities, do którego należy Warszawa.

W ubiegłym tygodniu „Dziennik Gazeta Prawna” ujawnił cele stowarzyszenia C40 Cities, do którego należą największe europejskie miasta, w tym także Warszawa.

REKLAMA

W dokumencie rekomendowane są szczegółowe wytyczne, które metropolie powinny wdrażać, by „walczyć z globalnym ociepleniem”.

Chodzi o narzucane ludziom ograniczenia. Na jednego mieszkańca takiej metropolii miałoby przypadać 16 kg mięsa rocznie. Dziś przeciętny Polak zjada ponad 70 kg mięsa.

Oni twierdzą, że ograniczać należy także nabiał. Łaskawie pozwolą jeść 90 kg nabiału na osobę rocznie. Dziś Polak spożywa średnio ponad 200 kg nabiału rocznie.

Miasta z grupy C40 mają także obniżyć liczbę samochodów do 190 na 1000 osób (obecnie mamy 600 aut na 1000 osób), pozwalać na jedynie jeden lot samolotem w ciągu dwóch lat oraz ograniczyć zakup nowych ubrań.

Unia Polityki Realnej: Od dłuższego czasu obserwujemy postępującą tresurę społeczeństw

Założenia stowarzyszenia C40 Cities zostały skrytykowane przez wiele prawicowych i wolnościowych organizacji czy partii politycznych. Swoje ostre zdanie w temacie wyraziła także Unia Polityki Realnej.

„Władze stolicy z prezydentem Rafałem Trzaskowskim po raz kolejny stają w awangardzie lewicowego „postępu”. Warszawa jest członkiem międzynarodowej organizacji C40 Cities, tworzącej – jak można przeczytać na jej internetowej stronie „globalną sieć łączącą władze miast podejmujących pilne działania w celu stawienia czoła kryzysowi klimatycznemu i stworzenia przyszłości, w której każdy może się rozwijać”. Z ujawnionego przez media kontrowersyjnego raportu C40 Cities wynika, że zrzeszone metropolie dążyć będą do radykalnego zmniejszenia m.in. konsumpcji mięsa i nabiału (aż do wyeliminowania ich z diety mieszkańców), ograniczenia zakupów odzieży, redukcji liczby samochodów prywatnych (aż do zupełnego ich braku) czy podróży samolotem.

Jest to przykład kolejnej skandalicznej interwencji części klasy politycznej w wolności obywatelskie, prowadzonej w imię szaleńczej ideologii. Od dłuższego czasu obserwujemy postępującą tresurę społeczeństw, które przekonuje się o konieczności zastosowania znaczących ograniczeń. Służą temu zwykle wystawne zjazdy „elit”, które nawołując do nich arogancko pokazują, że same nie zamierzają się do owych restrykcji odnosić. Pseudonaukowe teorie – wbrew oficjalnym przekazom – nie liczą się ani z prawami natury ani z interesem człowieka. Są nihilistyczne, megalomańskie i wiodą ludzkość ku nowemu totalitaryzmowi. Forsowany ekologizm jest kolejną odsłoną praktyki zniewalania, które bezwzględnie należy odrzucić i z którymi należy walczyć” – czytamy w treści oświadczenia Prezydium Unii Polityki Realnej.

REKLAMA