Prof. Adam Wielomski był gościem Marty Markowskiej na kanale „Sommer 13”. W rozmowie odniósł się między innymi do szokującej zapowiedzi Stanisława Żaryn. – Jest to de facto pomysł wprowadzenia cenzury – uważa Wielomski.
Przypomnijmy, iż Stanisław Żaryn, pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa, w RMF FM poinformował, że obecnie władza bada możliwość wprowadzenia kar za „dezinformację”.
– Nie wiem, czy przyjmie to formę ustawy, ale mogę powiedzieć, że analizowane są różne możliwości penalizowania takich działań – zaznaczył.
„Pomysł wprowadzenia cenzury”
Do tej zapowiedzi odniósł się w rozmowie na kanale „Sommer 13” Adam Wielomski. – Jest to pomysł dosyć dziwaczny – stwierdził. – Jeśli dobrze rozumiem ten pomysł (…) to jest to de facto pomysł wprowadzenia cenzury (politycznej), w którym organy rządowe będą decydowały co jest dezinformacją, a co nie jest dezinformacją i ci, których się uzna za siejących dezinformacji będą mogli być ścigani prawnie.
Publicysta i autor książek wskazał, że „teraz też mamy parę takich dziwnych procesów, że tam ktoś Putina pochwalił i jakiegoś emeryta skazano 72-letniego”. Przypomniał też sprawę 59-letniej pedagog, która została oskarżona o zamieszczanie na portalu społecznościowym wpisów pochwalających rosyjską agresję na Ukrainę.
– To jest oczywiście już dla mnie samo znaczące ograniczenie wolności słowa, w ogóle istnienie takiego artykułu, dlatego, że ten artykuł ma długą historię i się w ogóle wiąże z czymś innym niż do tym, do czego jest stosowany – powiedział Wielomski.
Gość Marty Markowskiej dodał, iż „ani sędziowie, ani prokuratorzy, nie mają pojęcia skąd ten artykuł się wziął i jakie miał znaczenie”. – Geneza tego artykułu to jest pakt Brianda-Kellogga z okresu międzywojennego i chodziło o zakaz wypowiadania wojen i zakaz nawoływania do wypowiadania wojen – podkreślił Wielomski.
– W moim przekonaniu w ogóle w przypadku, kiedy wojna trwa, nie została wypowiedziana, to się w ogóle nie kwalifikuje ten artykuł, żeby do tego podchodził – dodał.
„Rząd będzie nam mówił co jest prawdą”
Wracając do zapowiedzi Żaryna Wielomski stwierdził, iż „to jest pomysł, że rząd będzie nam mówił co jest prawdą, a co nie jest prawdą”. – Efekt tego jest łatwy do przewidzenia. Prawdę będą głosiły TVP, TVN, Polsat, „Gazeta Wyborcza” i „Gazeta Polska”. Wszystkie inne, mniejsze i niezwiązane z ośrodkami poważnymi będą zagrożone tym, że będą oskarżane o sianie dezinformacji. Taki jest cel tego – dodał.
Wielomski przypomniał zamykanie portali, nie tylko zablokowanie nczas.com, które ma miejsce od pewnego czasu. W jego ocenie „to jest cały taki szerszy proces limitowania coraz większego wolności słowa w Polsce”.
– Efekt tego limitowania jest z góry znany, to znaczy jedynie narracja PiS-u i PO (…) ma być traktowana jako legalna i wszystko co od tej narracji odchodzi ma być stopniowo ograniczane, blokowane – ocenił.
– Ten pomysł, o którym tutaj mówimy oznacza już nie tylko blokowanie, ale wprost penalizację innych poglądów, które będą odchodziły od układu rządzącego PO-PiS. Taka jest moja opinia – podsumował Wielomski i dodał, że nie jest tym zaskoczony.